2. A zastrzeżenia Fitch i Moody's do polityki finansowej rządu Tuska są bardzo poważne, obydwie agencje w uzasadnieniu swoich decyzji o obniżeniu perspektywy kredytowej Polski, piszą o znacznym pogorszeniu sytuacji fiskalnej naszego kraju. Wyrazem tego są deficyty sektora instytucji rządowych i samorządowych w kolejnych w latach 2024-2026, średnio na poziomie 6,7% PKB i brak wiarygodnej strategii konsolidacji fiskalnej. Zwracają uwagę, że ta przesłana do Brukseli jesienią 2024 roku, nie jest w ogóle realizowana, czego wyrazem jest prognozowany wzrost deficytu sektora instytucji rządowych i samorządowych w 2025 roku, aż do poziomu aż 6,9% PKB. Konsekwencją tego jest wręcz gwałtowny wzrost długu publicznego z 49,5% PKB w 2023 roku ( ostatnim roku rządów PiS) do ponad 60% PKB w 2025 roku ( KE przewiduje, że będzie to aż 60,3% PKB) i przewidywanym wzroście, aż do 66,8% PKB w 2026 roku.

3. Oznacza to wzrost długu publicznego Polski, aż o ponad 17 pp PKB w ciągu zaledwie 3 lat ( łącznie z planowanym przez rząd Tuska wzrostem długu publicznego w 2026 roku) i jest to najszybszy przyrost długu, pośród wszystkich krajów członkowskich UE i to mimo przyzwoitego wzrostu gospodarczego ( w ciągu 3 lat, średnio ponad 3% PKB). Ponadto obydwie agencje w związku z tym, bardzo mocno podkreślają słaby związek pomiędzy wzrostem PKB, a wpływami do budżetu, co przy dużym poziomie wydatków sztywnych, skutkuje gwałtownym wzrostem deficytów budżetowych w latach 2024-2026. Agencje zwracają także uwagę na gwałtowny wzrost kosztów obsługi długu publicznego, prawie do 8% dochodów budżetowych ( ponad 2% PKB), a więc wyraźnie wyższą, niż ta, która charakteryzuje kraje, mające rating na poziomie A.

4. Nie ulega wątpliwości, że negatywna perspektywa wiarygodności kredytowej Polski, ogłoszona przez już dwie agencje ( z tych trzech największych), będzie miała negatywne skutki w postaci wzrostu kosztów obsługi długu, bowiem za ogromne potrzeby pożyczkowe w 2025 roku i równie duże przewidywane w budżecie na rok 2026. Osłabnie także atrakcyjność Polski jako miejsca do inwestycji , bowiem obniżenie perspektywy dotyczącej wiarygodności kredytowej, zasiewa wątpliwości wśród inwestorów, czy warto się w tym kraju, finansowo angażować. Wystarczyło tylko niecałe dwa lata rządów fachowców Tuska i realizacja związanych z tym budżetów, a także ogłoszenie projektu tego trzeciego na 2026 rok, żeby już dwie największe agencje ratingowe ,Fitch i Moody's, zasygnalizowały poważne niebezpieczeństwa jeżeli chodzi stan polskich finansów publicznych.

5. Premierowi Tuskowi i jego wybrańcowi ministrowi finansów Andrzejowi Domańskiemu wydawało się, że można dalej politycznie pozwalać „bliskim i znajomym królika” na niepłacenie podatków i w związku z tym uchwalać budżety z deficytami ,których suma już dawno przekroczyła wielkość deficytów budżetowych w ciągu 8 lat rządów Prawa i Sprawiedliwości. Tusk i Domański do tej pory nie napisali nic na platformie X na temat decyzji Fitch i Moody's, ich medialni klakierzy, także milczą, a sytuacja jest naprawdę coraz poważniejsza, bo za obsługę długu i za nowe pożyczki, Polska będzie musiała płacić wyraźnie więcej niż do tej pory.