Między dziennikarzem a senatorem doszło do niezwykle ostrej wymiany zdań. Libicki krytykował Kłeczka, że ten reprezentuje PiS. Dziennikarz podkreślał, że może nie zgadzać się z Libickim, ale nie oznacza to, że reprezentuje jakąś formację.

Ja reprezentuję tę stację”

- powiedział.

Dalej stwierdził, że:

Mogę powiedzieć, że pan jest propagandystą, ale mi ten poziom dyskusji nie odpowiada”.

Poprosił Libickiego o to, by trzymał się pewnych standardów, jeśli chce być zapraszany do jego programu. W tym momencie senator uderzył w dziennikarza, mówiąc:

Fakt, że pan mówi o jakiś standardach, kabaret to mało powiedziane”.

Stwierdził, że kariera Kłeczka polega na tym, że podczas pracy w telewizji publicznej nie przestrzegał standardów i stało się to jego znakiem firmowym. Dziennikarz odpowiadał, że TVP Info w tamtym czasie rozbijała monopol medialny, co Libicki określił mianem „propagandy PiS”.

Te słowa sprawiły, że Kłeczek postanowił rozłączyć się z Libickim.

Skoro pan mnie dalej obraża, to do widzenia. Nie ma zgody na chamstwo”

- powiedział.