W zorganizowane przemarsze migrantów z Ameryki Łacińskiej — w tym Gwatemali, Ekwadoru, Kolumbii, Wenezueli czy Brazylii — angażują się firmy transportowe i relokacyjne działające na Ukrainie. Z pomocą sieci przemytniczych i z wykorzystaniem wątpliwych pośredników wizowych (fałszowanie dokumentów), migranci trafiają do Rosji, a następnie — przez terytorium Ukrainy i Białorusi — do Polski, a z Polski do Niemiec.
Tajne rozmowy i hybrydowa wojna migracyjna
Coraz więcej wskazuje na to, że sytuacja na granicy polsko-białoruskiej i polsko-ukraińskiej nie jest jedynie problemem humanitarnym, lecz elementem celowej destabilizacji. Rosja, przy wsparciu Białorusi, prowadzi operacje hybrydowe wymierzone w kraje NATO i UE. Służby białoruskie i rosyjskie (KGB i FSB) organizują szlaki przerzutowe, udzielając wsparcia logistycznego migrantom, a nawet eskortując ich do granic Unii.
W ostatnich tygodniach świat dyplomatyczny obiegły nieoficjalne informacje o rozmowach rosyjsko-niemieckich w Baku. Tzw. „dialog petersburski” — kontynuowany potajemnie mimo wojny — może dotyczyć nie tylko kwestii energetycznych, ale również prób wpływu na ruchy migracyjne i destabilizację wschodniej flanki NATO. Choć Berlin oficjalnie zaprzecza takim spekulacjom, wiele wskazuje na to, że Niemcy — świadomie lub nie — przymykają oko na działania rosyjskie, dopóki migranci docierają przez Polskę.
Rola Ukrainy: państwo tranzytowe czy cichy współuczestnik?
Ukraina, zmagająca się z wojną, staje się jednocześnie krajem tranzytowym i zapleczem organizacyjnym dla procederu przemytu migrantów. Funkcjonujące na jej terytorium firmy — oficjalnie oferujące „obsługę relokacji obywateli” — umożliwiają przybycie do Europy osobom z Ameryki Południowej, często bez weryfikacji przeszłości kryminalnej. Wśród migrantów przeważają osoby z udokumentowaną działalnością przestępczą w rodzimych krajach. Mamy już dwa przykłady obywateli Kolumbii – jeden zgwałcił i zadźgał nożem Polkę w Toruniu, a drugi – też nożem – zabił 40-letniego Polaka.
Te same firmy koordynują przemyt przez Białoruś — pod opieką rosyjskich służb — do Polski. Migranci następnie starają się o status uchodźcy lub przenikają dalej na Zachód. W tym kontekście Ukraina nie tylko traci wiarygodność jako partner europejski, ale może też zostać uznana za państwo używane przez struktury przestępcze i wywiadowcze. Pojawia się pytanie, czy służby ukraińskie – w tym prezydent Zełenski – nie są świadome, że wpływa to destabilizująco na Europę Środkową, w tym Polskę, która przecież jak nikt inny wsparła Ukrainę od samego początki rosyjskiej agresji na ten kraj.
Niemcy: cichy beneficjent?
Statystyki niemieckich służb bezpieczeństwa wykazują wzrost liczby migrantów przekraczających granicę od strony Polski. Niemieckie władze odpowiadają wzmożonymi kontrolami granicznymi, lecz jednocześnie nie podejmują realnych działań, które mogłyby uderzyć w rosyjsko-białoruski mechanizm hybrydowy. Nie brak głosów, że Berlin korzysta z kryzysu: Polska i Litwa ponoszą koszty i polityczne konsekwencje, a Niemcy mogą selektywnie wybierać migrantów, którzy pasują do rynku pracy.
Polska na linii frontu
Polska — będąc krajem tranzytowym i buforem dla Unii — reaguje zaostrzonymi kontrolami, zwiększeniem obecności służb i próbami międzynarodowej koordynacji. Jednak bez zdecydowanej reakcji całej UE i wsparcia partnerów zachodnich, skala problemu przekracza możliwości pojedynczego państwa. Oprócz problemu migracyjnego, Polska staje się celem rosyjskich operacji dezinformacyjnych, sabotaży i destabilizacji wewnętrznej — wszystko w ramach większego planu rozbijania jedności NATO i UE.
Co należy zrobić?
-
Ścisła kontrola firm z Ukrainy podejrzanych o udział w przemycie — w tym zamknięcie struktur transportowych i relokacyjnych.
-
Zmuszenie Niemiec do zerwania cichych rozmów z Rosją, które podważają jedność europejską.
-
Stworzenie wspólnego mechanizmu szybkiej reakcji na hybrydowe ataki migracyjne — w tym możliwość przywracania granic wewnątrz Schengen.
-
Zintensyfikowanie współpracy wywiadowczej i policyjnej między Polską, Litwą i Ukrainą.
-
Rozdzielenie migrantów ekonomicznych od uchodźców politycznych poprzez urealnienie procedur azylowych.
Podsumowując, układ MERCOSUR – jakkolwiek formalnie pozostaje inicjatywą handlową – stał się nieformalnym punktem wyjścia do zorganizowanego procederu przerzutu migrantów do Europy. Przy wsparciu rosyjskich, białoruskich i ukraińskich struktur — często o charakterze wywiadowczym lub przestępczym — a także przy politycznym aktywnym przyzwoleniu i wsparciu Niemiec, Polska staje się areną wojny hybrydowej. Destabilizacja Europy Środkowej to cel nie tylko Moskwy i Berlina, lecz także tych, którym zależy na rozbiciu wspólnoty Zachodu, cywilizacji łacińskiej i chrześcijaństwa.
Zenon Witkowski