Była socjaldemokratyczna minister sprawiedliwości Niemiec Katarina Barley z SPD, Daniel Freund z Zielonych oraz Moritz Körner z Wolnej Partii Deomkratycznej (FDP) wystosowali do Manfreda webera, który w maju tego roku zastąpił na stołku przewodniczącego EPP Donalda Tuska list, w którym domagają się od niego działań zmierzających do zablokowania powstania prawicowego rządu we Włoszech.

Wrześniowe wybory we Włoszech wygrał sojusz trzech centroprawicowych formacji. Najlepszy wynik uzyskała partia „Fratelli d’Italia” z Giorgią Meloni na czele, która najprawdopodobniej podejmie się zadania sformowania nowego rządu.

W jego skład wejdą też zapewne dwa pozostałe ugrupowania ze zwycięskiego bloku – zarządzanej przez Matteo Salviniego „Ligi” oraz „Forza Italia” kilkukrotnego byłego premiera Włoch Silvio Berlusconiego.

Tego typu perspektywa bardzo nie podoba się liberalno-lewicowym elitom politycznym Niemiec, które pragnęłyby zaingerować w wewnętrzne sprawy Włoch i za wszelką cenę nie dopuścić do powstania prawicowego rządu.

Jak informuje niemiecki „Die Welt” wspomniana trójka niemieckich posłów do Parlamentu Europejskiego domaga się teraz od Webera ingerencji w wewnętrzne sprawy Włoch, aby niesprecyzowane „fundamentalne europejskie wartości nie były poświęcane dla władzy”.

Jaka będzie odpowiedź Giorgii Meloni i czy Włosi stoją właśnie, chcąc nie chcąc, u progu własnego uczestnictwa w niekończącym się serialu o słynnych już problemach z tzw. praworządnością, jaki zafundują im liberalno-lewicowi eurokraci, a który był dotąd udziałem głównie niepoprawnych politycznie rządów w Polsce i na Węgrzech – czas pokaże.