Po nocnym ataku, w którym Iran przypuścił zmasowany atak na Izrael słowa Papieża były wyczekiwane z wielką uwagą. Franciszek przyznał, że rozwój sytuacji w Ziemi Świętej śledzi z niepokojem, bólem i na modlitwie.

„Zwracam się z gorącym apelem o powstrzymanie wszelkich działań, które mogłyby podsycić spiralę przemocy, grożąc wciągnięciem Bliskiego Wschodu w jeszcze większy konflikt wojenny. Nikt nie powinien zagrażać istnieniu innych. Zamiast tego wszystkie narody powinny stanąć po stronie pokoju i pomóc Izraelczykom i Palestyńczykom żyć w dwóch państwach, obok siebie, w poczuciu bezpieczeństwa. To jest ich głębokie i uzasadnione pragnienie, i to jest ich prawo! Dwa sąsiadujące państwa” – apelował Franciszek po odmówieniu Regina Caeli.  Wezwał do szybkiego wypracowania zawieszenie broni w Strefie Gazy oraz kroczenia z determinacją drogi negocjacji. „Pomóżmy tym ludziom pogrążonym w katastrofie humanitarnej, uwolnijmy zakładników porwanych wiele miesiący temu!” – mówił Papież wskazując na ogrom dokonującego się tam cierpienia. „Módlmy się o pokój. Nigdy więcej wojny, nigdy więcej ataków, nigdy więcej przemocy! Tak, dla dialogu i tak, dla pokoju!” – wzywał Franciszek.

Przypominając o zbliżającym się Światowym Dniu Dzieci Papież przywołał też dramat najmłodszych: „Módlmy się, za dzieci, które cierpią z powodu wojen - jest ich bardzo wiele! - na Ukrainie, w Palestynie, w Izraelu, w innych częściach świata, w Birmie. Módlmy się za nie i o pokój” – powiedział Ojciec Święty. Pozdrowił również wolontariuszy związanych z Zespołem Pomocy Kościołowi na Wschodzie przy KEP. Przebywają oni w tych dniach w Rzymie, pielgrzymując śladami Apostołów z modlitwą w intencji pokoju.