Jego reakcja dotyczy pomysłu blokowania „nielegalnych” treści w sieci, o którym mówi się w kontekście wprowadzenia unijnego rozporządzenia o usługach cyfrowych. Gliński podkreślił, że jeśli projekt trafiłby do parlamentu, wywołałby oburzenie społeczne, a prezydent Andrzej Duda na pewno nie zgodziłby się na takie zmiany.
Były minister zauważył, że protesty społeczne sprzeciwiające się cenzurze są całkowicie zrozumiałe, zwłaszcza w Polsce, gdzie wolność słowa jest uważana za jedno z fundamentalnych praw. Podkreślił, że taka ingerencja w internetowe treści byłaby krokiem w stronę ograniczenia swobód obywatelskich.
Prof. Gliński poruszył także inne tematy, w tym zbliżającą się ekshumację ofiar zbrodni UPA we wsi Pużniki oraz zmiany w polskiej edukacji zdrowotnej, wskazując na rozbieżności w koalicji rządowej w tej kwestii. Odniósł się również do decyzji dotyczącej reprezentacji piłkarskiej Polski, która miała opuścić Stadion Narodowy, co polityk uznał za "porażkę rządu".