Prof. Ryszard Piotrowski udzielił wywiadu „Tygodnikowi Solidarność”, w którym szeroko odniósł się do unijnej polityki klimatycznej. Konstytucjonalista zwrócił uwagę, że Zielony Ład to nie tylko zagrożenie dla rolnictwa, ale „przede wszystkim zagrożenie dla samej tożsamości prawa i tożsamości Unii Europejskiej, a także tożsamości Rzeczypospolitej”. Przypomniał, że charakterystyką prawa zachodniej cywilizacji jest to, iż rodzi się ono na drodze dialogu społecznego.
- „Tymczasem prawo, które zostaje komuś narzucone, wywodzi się z tradycji ocenianej negatywnie już przez Homera. Odróżniał on niebarbarzyńców od barbarzyńców w ten sposób, że ci ostatni podlegali prawu, którego nie stanowili. W przypadku Zielonego Ładu mamy do czynienia właśnie z takim zagrożeniem – w coraz większym stopniu prawa europejskie są niezrozumiałe i coraz bardziej odległe od rzeczywistych potrzeb obywateli Europy”
- ocenił.
Przypomniał, że zgodnie z Traktatem o Unii Europejskiej, wspólnota europejskich państw opiera się na takich wartościach, jak: poszanowanie godności, wolności, demokracji, równości i praw człowieka.
- „Zagrożeniem związanym z realizacją polityki klimatycznej dla tak rozumianego prawa europejskiego jest przekonanie, że my, Europejczycy, nie jesteśmy panami traktatów, ale podwładnymi Parlamentu Europejskiego i Rady Europejskiej. I mamy im podlegać niezależnie od tego, jakie są nasze przekonania, nasze potrzeby i nasze wartości”
- stwierdził.
- „Im prędzej zrozumiemy, że my, Europejczycy, nie jesteśmy sługami traktatów i sługami Parlamentu Europejskiego oraz Rady, tym lepiej dla Europy”
- dodał.
Prawnik przypomniał również o art. 5 Konstytucji, który głosi, że Rzeczpospolita „zapewnia ochronę środowiska, kierując się zasadą zrównoważonego rozwoju”. Tymczasem „polityka klimatyczna w obecnym kształcie jest sprzeczna z zasadą zrównoważonego rozwoju”, wobec czego jest również sprzecza z polską ustawą zasadniczą. Zwrócił ponadto uwagę, iż Zielony Ład uderza w bezpieczeństwo energetyczne czy wyrażoną w Konstytucji zasadę pomocniczości oraz „stanowi zagrożenie dla podstawowych interesów ekonomicznych obywateli”. Kluczowy natomiast w ocenie prof. Piotrowski jest fakt, iż „wprowadzenie Zielonego Ładu doprowadzi do osłabienia zdolności obronnych Rzeczypospolitej”. Podkreślił, że obecnie państwo musi skupić się na przygotowaniach do potencjalnych zagrożeń, a nie nakładach na tego typu politykę klimatyczną.
- „Realizowanie polityki klimatycznej w tych okolicznościach geopolitycznych i w takim wymiarze jest przedsięwzięciem zagrażającym niepodległości państwa, niezgodnym z Konstytucją”
- podkreślił.
Dalej rozmówca red. Agnieszki Żurek wskazał, że Zielony Ład jest niezgodny z konstytucyjną zasadą proporcjonalności, w myśl której „dobro, które chronimy, musi być większe od dobra, które poświęcamy”. Wreszcie zwrócił uwagę, że to tworzenie prawa, które staje się „pułapką związaną z nagłą zmianą warunków funkcjonowania” obywateli.
- „Obywatele mają prawo do tego, żeby nie być zaskakiwani nagłymi, gwałtownymi i intensywnymi zmianami otoczenia, w którym funkcjonują. W państwie demokratycznym nie może być tak, że styl życia ludzi ma się zmienić z dziesięciolecia na dziesięciolecie”
- powiedział.
Konstytucjonalista wyraził nadzieję, że dostrzegając protesty w całej Europie, decydenci „uświadomią sobie, że Unia to obywatele – ich potrzeby, ich prawa, ich interesy etc., a dopiero potem taka czy inna idea, nawet oparta na racjonalnych założeniach”.