Andrij Sybiha za pośrednictwem mediów społecznościowych przekazał, że „nocny masowy atak Rosji z użyciem 450 dronów i 45 rakiet, w tym balistycznych, zabił co najmniej dwie osoby i ranił co najmniej jedenaście, w tym dwoje dzieci”.

Jak przekazał szef ukraińskiego MSZ, rosyjskie nocne ataki „pozbawiły społeczności prądu, wody i ogrzewania, zniszczyły krytyczną infrastrukturę i uszkodziły sieci kolejowe”.

„Nikt na świecie nie chce, aby ta wojna trwała – z wyjątkiem Rosji. Putin kontynuuje terror, ponieważ wciąż wierzy, że może wygrać i uniknąć odpowiedzialności za wszystkie popełnione zbrodnie” – napisał Sybiha.

Ukraiński dyplomata nie ma wątpliwości co do tego, że aby położyć kres tej wojnie, potrzebna jest odpowiednia „presja międzynarodowa, która zmusi Putina do zaprzestania działań”.

„Wojna skończy się, gdy pozbawimy Rosję dochodów z energii, zniszczymy jej machinę wojenną za pomocą ataków dalekiego zasięgu i pozbawimy Putina złudzeń, że jego terror zaprowadzi go gdziekolwiek indziej niż na ławę oskarżonych specjalnego trybunału” – skonkludował minister Andrij Sybiha.