O decyzji w tej sprawie poinformował TVN24.
- „TVN24 informuje o ograniczaniu zakresu pracy dziennikarzy w Sejmie i Senacie. Biuro marszałka Szymona Hołowni zdecydowało, że nie można go nagrywać na tzw. korytarzu marszałkowskim i przed jego gabinetem (wcześniej - w tej kadencji - nie było z tym problemów). Nie można również nagrywać w określonych miejscach senatorów”
- napisał na X.com red. Michał Wróblewski z Wirtualnej Polski.
- „Biuro marszałka tłumaczy, że dziennikarze mają wydzielone miejsca do pracy, mają również pokój socjalny, w którym mogą napić się kawy”
- dodał.
Co więcej, jak wskazuje dziennikarz, pojawił się pomysł, aby dziennikarze zostali podzieleni na bardziej i mniej uprzywilejowanych.
- „Na jednym niedawnych spotkań z dziennikarzami na śniadaniu prasowym szef Kancelarii Sejmu nie wykluczył (przy aprobacie dyrektor Biura Obsługi Mediów), że dziennikarze zostaną też podzieleni na grupy - jedni będą bardziej uprzywilejowani, drudzy mniej (chodzi m.in. o dostęp do różnych miejsc w parlamencie). Na jakiej podstawie i jakie kryteria miałyby tu obowiązywać? Nie sprecyzowano”
- czytamy.
- „Żadne decyzje nie zapadły w tej sprawie i zapewne nie zapadną, bo spotkałyby się ze sprzeciwem mediów. Niemniej takie rozwiązanie - w obecności rzecznik marszałka Szymona Hołowni – rozważano”
- zaznaczył red. Wróblewski.
Na jednym niedawnych spotkań z dziennikarzami na śniadaniu prasowym szef Kancelarii Sejmu nie wykluczył (przy aprobacie dyrektor Biura Obsługi Mediów), że dziennikarze zostaną też podzieleni na grupy - jedni będą bardziej uprzywilejowani, drudzy mniej (chodzi… https://t.co/ixSYy07Aqd
— Michał Wróblewski (@wroblewski_m) October 29, 2024
Decyzje władz Sejmu warto zestawić ze słowami marszałka Hołowni z grudnia ub. roku.
Sejm otwarty dla prasy, dziennikarze nie będą już przeganiani do strefy i skończy się to upokarzające bieganie za politykami. Wystarczy rozmawiać.
— 🅰🅽🅽🅰 e🅻 (@LachmannAnna) November 15, 2023
Powiew normalności.❤️ pic.twitter.com/Q3K3PEqHL4