Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow poinformował, że przygotowania do rozmów zakończono w rekordowo krótkim czasie. Podczas spotkania mają być poruszone m.in. kwestie dotyczące uregulowania sytuacji na Ukrainie. Rozmowy rozpoczną się w piątek o 21:30 czasu polskiego w bazie wojskowej Joint Base Elmendorf-Richardson w Anchorage.

Według planu, przywódcy najpierw przeprowadzą rozmowę w cztery oczy, a następnie – w towarzystwie pięcioosobowych delegacji – będą kontynuować negocjacje podczas roboczego śniadania. Choć Pieskow jasno zaznaczył, że nie przewiduje się podpisania żadnej umowy, Trump wyraził przekonanie, że Putin „jest naprawdę zdecydowany na zawarcie porozumienia”.

Prezydent USA ocenił, że zarówno sankcje, jak i możliwe korzyści gospodarcze są skutecznym narzędziem nacisku na Moskwę. Zapowiedział również chęć zorganizowania kolejnych rozmów z udziałem prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, wskazując, że Amerykanie mają już trzy potencjalne lokalizacje na takie spotkanie.

Do Anchorage w czwartek rano wyleciał rosyjski samolot rządowy Ił-96, jednak nie ujawniono, kto znalazł się na pokładzie. Trump ma przylecieć na Alaskę w piątek rano. Będzie to pierwsza wizyta Putina w USA od dekady – ostatnio pojawił się w Nowym Jorku w 2015 roku podczas Zgromadzenia Ogólnego ONZ.