Parlamentarzysta gościł na antenie Radia Wnet, gdzie był pytany o aferę wokół NASK.

- „ABW od ponad miesiąca miała świadomość, że jakieś dziwne spoty reklamowe pojawiają się w przestrzeni medialnej i dziwne, że NASK dopiero na kilka dni przed ciszą wyborczą informuje o tym”

- przyznał polityk obozu rządzącego.

Odnosząc się do ustaleń Wirtualnej Polski, wedle których za promującymi Rafała Trzaskowskiego spotami stoi związana z Koalicją Obywatelską fundacja Akcja Demokracja, Sawicki stwierdził, że „jeśli zrobiła to Akcja Demokracja, to już w tej chwili ABW powinna dać jasny komunikat w tej sprawie”.

Jakie natomiast cała ta afera może mieć konsekwencje dla wyborów prezydenckich?

- „Jeśli będzie stwierdzenie, że zostały użyte pieniądze zagraniczne do prowadzenia tej kampanii, to ja bym nie wykluczył tego, że Sąd Najwyższy na tej podstawie mógłby unieważnić wybory”

- powiedział poseł PSL.

Sawicki nie wyklucza więc realizacji w Polsce „wariantu rumuńskiego”.

- „Ja taką ewentualność przewiduję. Czy on (SN – red.) zrobi to po pierwszej turze, czy po drugiej turze – tego nie wiem. Wiemy, że jesteśmy w totalnym bezładzie prawnym i jeśli nie będzie zdecydowanego zwycięstwa jednego z kandydatów i ewentualnie dojdzie do unieważnienia wyborów, to ja się spodziewam w Polsce najgorszego”

- przyznał marszałek senior.