16 stycznia ub. roku wiceminister Zielińska przekonywała, że „absolutnie musimy przyjąć ambitne cele [klimatyczne], a także przyjąć cel redukcji emisji o 90 proc.”. Teraz jej postulat się realizuje. Na początku listopada redukcję gazów cieplarnianych o 90 proc. do 2040 roku w porównaniu z rokiem 1990 przegłosowali ministrowie środowiska państw unijnych, a dziś za ich stanowiskiem opowiedział się Parlament Europejski. Co oznacza to dla obywateli państw członkowskich?
- „To nie transformacja, to rewolucja! Upadłość firm, masowe zwolnienia i kolejne podatki. UE przyspiesza degradację gospodarki”
- zauważa w mediach społecznościowych prezes PiS Jarosław Kaczyński.
- „Dzisiaj Parlament Europejski, w tym międzynarodówka Tuska, przegłosował zaostrzenie celów klimatycznych do 2040 r. i redukcje emisji o 90%! Dokładnie to, za czym lobbowała w UE minister Zielińska w styczniu 2024 r. I to są jedyne europejskie sukcesy tego rządu”
- dodaje.
