Zełenski w rozmowie z Donaldem Trumpem w Gabinecie Owalnym odniósł się do kwestii wstrzymanych wyborów parlamentarnych i prezydenckich na Ukrainie. „Musimy pracować w parlamencie, ponieważ w czasie wojny nie można przeprowadzić wyborów. Ludzie muszą mieć możliwość przeprowadzenia demokratycznych, otwartych i legalnych wyborów” – podkreślił.
Prezydent Ukrainy zaznaczył jednak, że jeśli bezpieczeństwo zostanie zapewnione, jego kraj jest gotowy zorganizować głosowanie w „normalnych warunkach”. Obecnie na Ukrainie obowiązuje stan wojenny, który uniemożliwia przeprowadzenie elekcji.
Jednym z najważniejszych wątków spotkania była propozycja zorganizowania trójstronnych negocjacji pokojowych. Zełenski potwierdził, że jest gotów zasiąść do stołu z przywódcą Rosji Władimirem Putinem, jeśli takie spotkanie zainicjuje Donald Trump.
„Jestem gotowy na rozmowy w formacie trójstronnym. To byłby ważny krok w kierunku zakończenia wojny” – powiedział ukraiński przywódca. Trump z kolei zaznaczył, że „będzie współpracował zarówno z Ukrainą, jak i z Rosją, aby zapewnić trwały pokój”. Nie wykluczył, że jeszcze tego samego dnia zadzwoni do Putina, aby omówić możliwość takiego spotkania.
Choć amerykański prezydent zastrzegł, że nie wierzy w szybkie zawieszenie broni, wskazał, że „zrozumienie strategicznych uwarunkowań obu stron” będzie kluczowe dla jakichkolwiek decyzji.
Zełenski wyraźnie zaakcentował, że kluczowym warunkiem dla przyszłości Ukrainy są gwarancje bezpieczeństwa od Zachodu. „Potrzebujemy wszystkiego – silnej armii, nowoczesnego uzbrojenia, misji szkoleniowych, wywiadu i wsparcia partnerów. To zależy od potężnych krajów, takich jak Stany Zjednoczone” – mówił.
Trump w odpowiedzi zadeklarował, że Ameryka „będzie omawiać ochronę podobną do Artykułu 5 NATO” i że „Europa jest pierwszą linią obrony, ale USA pozostaną aktywnie zaangażowane w kwestię bezpieczeństwa Ukrainy”.
Spotkanie miało także wymiar symboliczny. Zełenski przekazał Trumpowi list od swojej żony, Ołeny Zełenskiej, skierowany do pierwszej damy USA Melanii Trump. Była to odpowiedź na jej wcześniejszą korespondencję, w której apelowała o zakończenie wojny i ochronę dzieci. „Melania kocha dzieci i nie może znieść tej trudnej sytuacji” – podkreślił Trump, informując, że przekazał list do Władimira Putina.
Gest ten, choć dyplomatycznie delikatny, został odebrany jako próba budowania mostów i angażowania rodzin przywódców w proces pokojowy.
Warto dodać, że podczas gdy Zełenski i Trump prowadzili rozmowy w Białym Domu, cała Ukraina znalazła się pod ostrzałem rosyjskich rakiet. Syreny alarmowe zawyły w wielu regionach kraju po starcie rosyjskiego myśliwca MiG-31K.
Według ukraińskich źródeł atakowano m.in. miasta w obwodzie donieckim. „Rosja celowo eskaluje sytuację, uderzając w cywilów tuż przed ważnymi rozmowami w USA, aby osłabić wysiłki dyplomatyczne” – skomentował Zełenski.
Ataki, w wyniku których zginęli i zostali ranni cywile, unaoczniły dramatyczny kontrast pomiędzy pokojowymi deklaracjami w Waszyngtonie a realiami wojny na froncie.
Spotkanie Zełenski–Trump to tylko część szerszych konsultacji w Waszyngtonie, w których biorą udział również europejscy liderzy, m.in. Ursula von der Leyen, Emmanuel Macron, Friedrich Merz, Giorgia Meloni i Keir Starmer. Premierka Włoch Giorgia Meloni podkreśliła, że „nie ma łatwych rozwiązań, ale trzeba przeanalizować wszystkie możliwości, aby zagwarantować sprawiedliwy pokój”.
Z kolei brytyjski premier Starmer przypomniał, że wojna w Ukrainie „ma ogromny wpływ nie tylko na Ukraińców, ale także na całą Europę i jej społeczeństwa”.
.@POTUS: "@FLOTUS felt very strongly. She's watched the same thing that you watch... She loves children, and she hates to see something like this happening... It was a very beautiful letter. It was very well-received by him." https://t.co/PtRGcC8Fsm pic.twitter.com/rs14n8Ae3O
— Rapid Response 47 (@RapidResponse47) August 18, 2025