Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski odwiedza dziś Waszyngton, gdzie spotka się z prezydentem USA Donaldem Trumpem, aby rozmawiać z nim na temat warunków potencjalnego porozumienia pokojowego z Rosją.
- „Prezydent Ukrainy Zełenski może zakończyć wojnę z Rosją niemal natychmiast, jeśli zechce, albo może kontynuować walkę”
- napisał przed spotkaniem amerykański przywódca.
- „Pamiętajcie, jak to się zaczęło. Nie ma mowy o zwrocie danego przez Obamę Krymu (12 lat temu, bez jednego wystrzału!) i ŻADNEGO WCHODZENIA DO NATO PRZEZ UKRAINĘ”
- dodał.
Działania prezydenta Stanów Zjednoczonych skomentował w mediach społecznościowych Mikołaj Susujew.
- „Wygląda na to, że robimy pełne koło i wracamy do tego od czego zaczynaliśmy wiosną. W negocjacjach nic się nie zmieniło, żadnego nawet najmniejszego postępu nie osiągnięto, pozycja Rosji jest dokładnie taka sama jak i wcześniej. Oni ją nie zmieniają w zasadzie od 2022 roku. No a amerykańska administracja miota się i kręci się w kółko. Stawia ultimatum, udaje że coś się zmieniło i zdejmuje ultimatum ( mimo, że nic się nie zmieniło poza tym, że Trump miał zaszczyt spotkać się z Putinem tak jakgdyby samo spotkanie było prezentem dla Trumpa ), a teraz to już prezydent Zełeński może zakończyć natychmiast tą wojnę. Oczywiscie, że może, zawsze może zakończyć wojnę kapitulacją. Niewiadomo tylko dlaczego miałby to zrobić teraz skoro nie zrobił pół roku temu pod ogromnym naciskiem Amerykanów? Bo nie ma żadnych kart? Trochę jednak ich ma teraz tak sam jak miał wiosną”
- zauważył publicysta.
- „Zobaczymy jak będzie wyglądać kolejne spotkanie w Waszyngtonie. Czy będzie przypominać to pierwsze, czy będzie jakoś inaczej”
- dodał.