Warszawski Sąd Apelacyjny uchylił wyrok z lutego tego roku, w którym Sąd Okręgowy w Warszawie nakazał prof. Barbarze Engelking i prof. Janowi Grabowskiemu przeprosić panią Filomenę Leszczyńską za kłamstwa, jakie opublikowali na temat jej stryja w książce „Dalej jest noc”.
- „Ingerencja w badania naukowe nie jest zadaniem dla sądów”
- stwierdził Sąd Apelacyjny w Warszawie.
Sprawę przeciwko redaktorom „Dalej jest noc” wytoczyła Filomena Leszczyńska w związku z kłamstwami opublikowanymi w tej pracy na temat jej stryja, Edwarda Malinowskiego. W trakcie procesu prof. Engelking tłumaczyła się, że pomyliła osoby o tym samym nazwisku, bo nie spodziewała się, że w jednej wsi żyje więcej Malinowskich. Prof. Grabowski przyznał natomiast, że nawet nie zapoznał się z dokumentami.
W wydanej w 2018 roku książce autorzy scalili kilka osób o nazwisku Malinowski. Zaniedbania te sprawiły, że w efekcie powstała nieprawda, w wyniku czego oszkalowany został Edward Malinowski, stryj powódki, któremu przypisano kolaborację z Niemcami.
W lutym warszawski Sąd Okręgowy zobowiązał prof. Barbarę Engelking i prof. Jana Grabowskiego do przeproszenia Filomeny Leszczyńskiej za zawarte w książce nieprawdziwe informacje na temat jej stryja. Nie zasądził jednak odszkodowania, którego domagała się poszkodowana. Teraz Sąd Apelacyjny uchylił ten wyrok, w związku z czym autorzy nie muszą przeprosić pani Filomeny.
kak/Wyborcza.pl, Fronda.pl