W rozmowie z dziennikiem „Fakt” kandydat PiS-u na prezydenta mówi o tym, jak jego zdaniem powinna być realizowana dobra prezydentura.

- Prezydent jest wybierany przez naród. To jest jedyny taki urząd w Polsce, który pochodzi z powszechnego wyboru. Dlatego na prezydencie spoczywa szczególny obowiązek służenia narodowi i jednoczenia Polaków wokół wspólnych wartości. Jestem przekonany, że Polacy chcieliby, żeby ich prezydent był szczególnie wrażliwy na sprawy społeczne, żeby dbał by państwo było sprawiedliwe i równo traktowało swoich obywateli, żeby dbał o ich interesy, tak w kraju jak i zagranicą —przekonuje Andrzej Duda.

Jak wyjaśnia, aby wywiązać się z tych zadań, potrzebny jest prezydent aktywny, który wsłuchuje się w głos społeczeństwa i nie waha się korzystać ze swoich konstytucyjnych uprawnień.

- Krótko mówiąc, wierzę, że nadszedł czas na nową prezydenturę. Prezydenturę nieuwikłaną, wolną od różnych obciążeń narosłych w trudnych latach PRL i w okresie przemian ustrojowych – mówi Duda.

W rozmowie z „Faktem” kandydat PiS-u na prezydenta krytykuje też za prezentowaną postawę Bronisława Komorowskiego. - Kiedy ponad milion ludzi składało wnioski obywatelskie w sprawie 6-latków, jakoś pana prezydenta Komorowskiego nie było słychać, tak samo kiedy w Sejmie protestowali rodzice dzieci niepełnosprawnych też go nie było widać. Jakoś też pan prezydent bez większej refleksji podpisał ustawę o podniesieniu wieku emerytalnego dla wszystkich Polaków do 67 roku życia, w tym dla kobiet aż o 7 lat. Jakoś wtedy chyba nie pamiętał, że został wybrany przez naród i powinien działać dla dobra społeczeństwa, a nie doraźnych korzyści i interesów ekipy rządzącej, z której się wywodzi
— wylicza Duda. Zapewnia jednocześnie, że sam ma zamiar korzystać z przysługującej prezydentowi inicjatywy legislacyjnej oraz uwzględniać te obywatelskie.

- Zapewniam, że będę otwarty na różnego rodzaju inicjatywy, w tym zwłaszcza obywatelskie i będę zawsze szukał porozumienia. Ale też nie pozwolę, by najwyższą cenę za rozwój kraju płacili najsłabsi – mówi polityk.

All/Fakt