Media amerykańskie donoszą o bardzo dziwnej wypowiedzi przypisywanej papieżowi Franciszkowi. Mówiąc szczerze chodzi o słowa, które mogą być interpretowane jako niezgodne z nauczaniem Kościoła. Watykan odniósł się do sprawy krótko: ,,Nie komentujemy''. O co chodzi?

Skandal wywołał chilijski homoseksualista Juan Carlos Cruz, mężczyzna, który padł ofiarą homoseksualnej mafii w Kościele katolickim w Chile. Był wykorzystywany seksualnie, jego zeznania i ujawnione przezeń fakty pomogły między innymi w skazaniu ks. Fernando Karadimy za przestępstwa pedofilskie w roku 2011.

W ubiegłym tygodniu w Chile wszyscy biskupi złożyli na ręce papieża Franciszka rezygnację. To efekt ujawnienia prawdziwej zmowy milczenia panującej w chilijskim Kościele. Nie wszyscy są winni, ale problem był naprawdę bardzo szeroki.

Juan Carlos Cruz rozmawiał z papieżem Franciszkiem osobiście. W poniedziałek opisywał swoje spotkanie z Ojcem Świętym w rozmowie z telewizją CNN. Oto, co miał mu powiedzieć papież Franciszek:

,,Wiesz, Juan Carlos, to nie ma znaczenia. Bóg cię takim stworzył. Bóg takim cię kocha. Papież również cię kocha i powinieneś kochać samego siebie i nie przejmować się tym, co mówią ludzie''.

Problem w tym, że Katechizm Kościoła Katolickiego uczy, iż skłonności homoseksualne są ,,wewnętrznie nieuporządkowane''. Mówiąc wprost i krótko, homoseksualizm to w nauczaniu Kościoła katolickiego zaburzenie. Tymczasem z rzekomych słów papieskich można byłoby wywnioskować, że Bóg chciał homoseksualizmu tej osoby.

Sprawę mógłby bardzo krótko rozstrzygnąć Watykan. Wystarczyłoby, iż rzecznik potwierdziłby przywiązanie papieża do nauczania Kościoła w tej materii. A jednak nie...

,,Zasadniczo nie udzielamy komentarzy na temat prywatnych rozmów papieża'' - powiedział telewizji CNN rzecznik Watykanu, ks. Greg Burke.

I koniec. A wy, wierni, zastanawiajcie się, co też tak naprawdę myśli wasz papież, autor słynnych słów: ,,Kim jestem, by oceniać?''.

mod/cnn.com