"Męczennik PiS-owskiego reżimu", poseł Stanisław Gawłowski może wkrótce wrócić do aresztu. Sejmowa Komisja Regulaminowa, Spraw Poselskich i Immunitetowych przegłosowała dziś uchylenie politykowi immunitetu. Posłowie opowiedzieli się również za wyrażeniem zgody na zastosowanie wobec parlamentarzysty aresztu tymczasowego. 

Komisja zajmowała się wnioskiem Prokuratury Krajowej. Organ chce postawić Gawłowskiemu dwa zarzuty ws. popełnienia dwóch nowych przestępstw. Jeden dotyczy korupcji, drugi natomiast prania brudnych pieniędzy. O sprawie poinformowała Wirtualna Polska. 

Poseł Gawłowski miał przyjąć jako łapówkę od biznesmena Bogdana K. apartament w Chorwacji. Biznesmen mógł natomiast liczyć na "pomoc” m.in. w kontaktach z przedstawicielami Zachodniopomorskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Szczecinie. Prokuratura zarzuca politykowi również przyjęcie od Bogdana K. łapówki w wysokości 100 tys. zł w okresie, gdy Stanisław Gawłowski pełnił funkcję sekretarza stanu w Ministerstwie Środowiska. 

Według serwisu Wp.pl, parlamentarzysta miał również utrudniać ustalenie pochodzenia wspomnianej nieruchomości w Chorwacji. 

"Zastosowanie wobec Stanisława Gawłowskiego środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztu jest zasadny; istnieje duże prawdopodobieństwo popełnienia zarzucanych mu czynów"-tłumaczyła na posiedzeniu komisji przedstawicielka szczecińskiej prokuratury.

yenn/Wp.pl, Fronda.pl