Wiele obrazów, średniowiecznych, a także nowożytnych pokazuje nam ten moment, kiedy Chrystus  mówi do Marii Magdaleny, co przetłumaczono w Wulgacie „Noli me tangere (łac. „nie dotykaj mnie!”), co tłumaczone jest także jako „nie zatrzymuj mnie!”)

Ta scena według Ewangelii Jana (J 20,17), wyglądała następująco:

Maria Magdalena natomiast stała przed grobem płacząc. A kiedy [tak] płakała, nachyliła się do grobu i ujrzała dwóch aniołów w bieli, siedzących tam, gdzie leżało ciało Jezusa - jednego w miejscu głowy, drugiego w miejscu nóg. I rzekli do niej: "Niewiasto, czemu płaczesz?" Odpowiedziała im: "Zabrano Pana mego i nie wiem, gdzie Go położono".

Należy tu zauważyć, że Maria Magdalena podlega tutaj swoistej próbie. Chociaż od samego początku jest ona przy grobie, Jezus pokazuje się jej dopiero po chwili, kiedy ona wyznaje swoją wiarę, nazywając go Panem. Do tego momentu faktycznie przekonana jest, że umarł, a Jego ciało zostało wykradzione.

Gdy to powiedziała, odwróciła się i ujrzała stojącego Jezusa, ale nie wiedziała, że to Jezus. Rzekł do niej Jezus: "Niewiasto, czemu płaczesz? Kogo szukasz?" Ona zaś sądząc, że to jest ogrodnik, powiedziała do Niego: "Panie, jeśli ty Go przeniosłeś, powiedz mi, gdzie Go położyłeś, a ja Go wezmę".  Jezus rzekł do niej: "Mario!" A ona obróciwszy się powiedziała do Niego po hebrajsku: "Rabbuni", to znaczy: Nauczycielu!

Słowo „Nauczycielu”, jest tutaj kolejnym wyznaniem wiary. Ta wiara przychodzi do Magdaleny po wsłuchaniu się w słowa Jezusa, który woła ją po imieniu. Ewangelia nie opisuje nam, co Maria Magdalena w tym momencie chciała zrobić. Jak zareagowała? Czyżby chciała spontanicznie go dotknąć, aby przekonać się, czy jest prawdziwy, czy jest tylko jej projekcją? Czy chciała Go przy sobie zatrzymać?

Rzekł do niej Jezus: "Nie zatrzymuj Mnie, jeszcze bowiem nie wstąpiłem do Ojca. Natomiast udaj się do moich braci i powiedz im: "Wstępuję do Ojca mego i Ojca waszego oraz do Boga mego i Boga waszego"". Poszła Maria Magdalena oznajmiając uczniom: "Widziałam Pana i to mi powiedział".”

Scena „Noli me tangere” jest bardzo ciekawa dla artystów nie tylko pod względem tematyki religijnej, daje ona im również okazję pokazania postaci Chrystusa i Marii Magdaleny, oraz ich emocjonalnej relacji. Jak wyglądał Jezus po Zmartwychwstaniu? Musiało być w nim coś niecodziennego, skoro Maria Magdalena go nie od razu rozpoznała. Wiemy, że uczniowie, którym się objawiał w innych okolicznościach, również mieli niejakie problemy z rozpoznaniem Go.

Na obrazach „Noli me tangere” często Jezus pokazywany jest jako ogrodnik, dla tego artyści dają mu atrybuty ogrodnika, kapelusz i łopatę. Lecz czy rzeczywiście Maria Magdalena Go takim zobaczyła? Wydaje mi się, że nie ukazał się jej w ten sposób, lecz ukazał się po prostu i zwyczajnie, w normalnym swoim ciele, podczas gdy ona najprawdopodobniej spodziewała się nadzwyczajności.  Dopiero dwukrotnie wyznana wiara, słowami „Panie” i „Nauczycielu”, daje Magdalenie łaskę dotknięcia tajemnicy Zmartwychwstania.

Maria Patynowska