Dobra zmiana w Indonezji. Nowelizacja Kodeksu Karnego w tym kraju przewiduje więzienie za seks pozamałżeński. Wnosić o karę będą mogli zdradzani małżonkowie, rodzice rozpustnych dzieci - lub dzieci rozpustnych rodziców. Karana będzie też promocja antykoncepcji, a za zabicie nienarodzonego dziecka grozić będą cztery lata odsiadki.

Indonezja to najludniejszy muzułmański kraj świata. Mieszka w nim ponad 270 mln osób, z czego blisko 90 proc. wyznaje islam. Błędna wiara nie przeszkadza Indonezyjczykom w krzewieniu zdrowych poglądów na temat rodziny i małżeństwa. W przyszłym tygodniu tamtejszy parlament ma uchwalić nowelizację Kodeksu karnego.

Pary, które żyją ze sobą bez ślubu, będą mogły trafić do więzienia lub zapłacą grzywnę w wysokości trzech średnich pensji indonezyjskich (łącznie ok. 700 dolarów). Skargi będą mogli wnosić: lokalna administracja, zdradzani małżonkowie, rodzice przeciw dzieciom, dzieci przeciw rodzicom. Przepisy będą mieć duże społeczne znaczenie, bo według szacunków organizacji pozarządowych nawet 40 proc. dorosłych Indonezyjczyków żyje rozpustnie.

Dodatkowo nowelizacja przewiduje cztery lata więzienia za aborcję bez wskazań medycznych oraz karę grzywny za promocję antykoncepcji.

Jak widać nie wszystkie kraje ulegają obmierzłemu hedonizmowi. Podczas gdy w Polsce szerzy się zepsucie i rodzi się mało dzieci, w islamskiej Indonezji sprawy idą do przodu. Efekty są oczywiste: my wymieramy, oni rozwijają się. Czytelniku, zanim się oburzysz, przyznaj: takie są fakty.

bsw/rzeczpospolita, Fronda.pl