Taką opinię wyraził Jurij Karin, ekspert ds. wojskowych, redaktor naczelny portalu internetowego „Sprzeciw informacyjny” [Informacjonnoje soprotiwlenije – red.], w wywiadzie dla internetowego wydania gazety „Fakty”.

Uważa on, że temu właśnie ma służyć desygnowanie przez Moskwę na kuratora okupowanych terytoriów w obwodach donieckim i ługańskim Michaiła Babicza – byłego ambasadora Rosji na Białorusi i kadrowego funkcjonariusza Federalnej Służby Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej.

Zauważył, że Kreml planuje stworzyć w tej „szarej strefie” nie tylko siedlisko przemytu, w tym narkotyków do krajów Unii Europejskiej, ale także most dla infiltracji Europy dla rosyjskich agentów, którzy, posiadając ukraiński paszport, mogą korzystać z ruchu bezwizowego z Unią. Według niego, kuratorstwo „czekisty” Babicza jest kolejnym krokiem w kierunku tak zwanej „autonomii” Oddzielnych Rejonów Obwodów Donieckiego i Ługańskiego – ORODŁ [roboczy termin używany przez Ukrainę w odniesieniu do terytoriów okupowanych przez Rosję -red.].

– FSB będzie kontrolować wszystko, co dzieje się na terytorium związanym z Ukrainą, a więc transfery finansowe na odbudowę Donbasu i nominacje do władz lokalnych oraz centralnych, również inne kwestie administracyjne – podsumował.

Źródło: Kresy24.pl