Małżeństwo z Izraela wpadło na pomysł rodem z horroru. Postanowili pobrać plemniki swojego syna, zapłodnić nimi surogatkę i w ten sposób doczekać się wnuka, którego sami będą mogli wychowywać. Oto, do czego doprowadza In vitro!

Powodem, dla którego izraelskie małżeństwo Irit oraz Asher Shahar mają zamiar dokonać takiej procedury jest fakt, że ich syn… marzył o dużej rodzinie. Niestety w wieku 25 lat zmarł w wyniku obrażeń odniesionych w wypadku samochodowym. To jednak zdaje się nie stawać na przeszkodzie niedoszłego dziadka i babci.

Fakt, że ich syn już nie żyje, nie wydaje się być dla nich żadnym problemem. OD 2003 roku prawo izraelskie zezwala na pobranie spermy od nieżyjącego mężczyzny i zapłodnienie poprzez In vitro jego partnerki. Problem w tym, że partnerki nie było. Z tego powodu niedoszły dziadek i babcia chcą skorzystać za granicą z usług surogatki. Co gorsza, uzyskali na to prawną zgodę – tak zadecydował sąd. Gdy tylko wyrok się uprawomocni i znikną inne przeszkody prawne – będziemy mieli do czynienia z kolejnym przekroczeniem granic, nie tylko geograficznych.

NASZ KOMENTARZ: Trudno w zasadzie powiedzieć cokolwiek innego niż to, jak bardzo przerażające perspektywy rysują się przed nami w związku z coraz większą popularnością zapłodnienia pozaustrojowego. Rzeczywistość coraz bardziej przypomina fikcję, jaką stworzył niegdyś pisarz Aldous Huxley. Czyżby miała się ona ziścić na naszych oczach?

dam/polsatnews.pl,Fronda.pl