Łotysze ostrzegają - za 50 lat ich państwo może de facto przestać istnieć jako państwo łotewskie, a stać się republiką islamską.

Może się tak stać za sprawą gigantycznego kryzysu demograficznego jaki dotyka ten kraj oraz galopującej ekspansji islamu. W okresie ostatnich piętnastu lat populacja Łotwy zmniejszyła się o 400 tys. osób, co w przypadku tak niewielkiego organizmu państwowego oznacza gigantyczny wręcz ubytek ludności, bo wynoszący ok. 15%. 

Łotwa jest też jednym z najszybciej starzejących się społeczeństw w Europie. Co na to islam? To samo, co zwykle. Już teraz muzułmanie żyjący w tym kraju pokazują o wiele większy przyrost naturalny, niż Łotysze. Robert Klimowicz z Instytutu Kultury Islamu w Rydze przepowiada, że jeżeli takie tempo zostanie zachowane, a Łotysze nie otrząsną się i nie zaczną rodzić dzieci, to w połowie wieku w tym kraju będzie się rodzić więcej muzułmańskich dzieci, niż niemuzułmańskich.

Sytuacji naturalnie nie pomaga też fakt przymusowej migracji z krajów Bliskiego Wschodu. Łotwa, Litwa i Estonia co prawda łącznie mają przyjąć niecały tysiąc imigrantów, jednak w tych krajach już rozgorzały prostesty przeciw unijnemu dyktatowi. Obywatele tych krajów domagają się albo całkowitej rezygnacji z przyjmowania przybyszów, albo zmniejszenia kwot nakazanych przez Unię.

emde/pch24.pl