Czarny rasizm staje się oficjalną ideologią nie tylko komunistów, ale i liberalnej lewicy. W opublikowanym w lewico liberalnym brytyjskim dzienniku „The guardian” artykule „Najprostszy sposób na zlikwidowanie rasowej luki majątkowej? Bezpośrednie płatności gotówkowe” (autorstwa Dedricka Asante-Muhammad) pojawiła się propozycja, by dać „20 000 $ każdemu Amerykaninowi ze zniewolonym przodkiem, każdego roku, przez 20 lat”.

Zapewne by nikt z czasnorkówych nie czuł się dyskryminowanym, to każdy zostanie uznany za potomka niewolnika, i na podstawie rasistowskiego widzimisię dostanie z kieszeni podatników 400.000 dolarów (1666 miesięcznie). Taka forma transferów będzie rasistowskim przejawem dyskryminacji przedstawicieli innych ras, które takich transferów nie dostaną tylko z tego powodu, że mają zły kolor skóry.

Autor artykułu ubolewa nad tym, że „dziś Afroamerykanie mają łącznie zaledwie 4% całkowitego bogactwa narodu”, choć stanowią 13% populacji. Wszystko to zdaniem autora wina białych. Co ciekawe autor z liberalno lewicowego czasopisma nie dostrzega, że problem pauperyzacji, rozwarstwienia i monopolizacji własności w ręku nielicznych dotyka wszystkich amerykanów niezależnie od koloru ich skóry.

Zdaniem czarnoskórego autora tekst „istnieje rosnąca zgoda co do tego, że konieczny jest bezpośredni zastrzyk gotówki, aby zniwelować rasowy podział bogactwa rasowego [...]. Pierwszy miliarder Afroamerykanów, Robert L Johnson, ostatnio właśnie z tego powodu wezwał do transferu do Czarnych Amerykanów 14 miliardów dolarów”. Oczywiście czarny miliarder wezwał do dzielenia pieniędzy amerykańskich podatników, a nie dzielenia jego majątku.

Środki na rasistowskie transfery do czarnoskórych mają pochodzić z podatków. W opinii publicysty „Stany Zjednoczone — i ich gospodarka — oparte są na białej supremacistycznej koncentracji bogactwa i zasobów. Aby położyć kres tej dysproporcji, która opiera się na wszystkim, od podziału bogactwa rasowego po brutalność policji i masowe uwięzienia, konieczna jest masowa redystrybucja bogactwa i zasobów”. Przed laty to samo w Rosji mówili bolszewicy, a skończyło się na powszechnej nędzy, setkach milionów ofiar i ponad miliardzie zniewolonych ludzi.

Jan Bodakowski