Małgorzata Marenin to prezeska stowarzyszenia Stop Stereotypom oraz szefowa świętokrzyskiego oddziału antyklerykałów Palikota.

Pozew jaki wystosowała przeciwko abp Michalikowi opublikowała niezawodna Gazeta Wyborcza. Czytamy w nim m.in. "Oskarżam Józefa Michalika (...) o to, że (...) pomówił mnie, jako przedstawicielkę ruchu feministycznego oraz jako osobę po rozwodzie, wychowującą dziecko w niepełnej rodzinie, o takie postępowanie, które poniża mnie w opinii publicznej i naraża na utratę zaufania potrzebnego działalności społecznej".

Szczególnie chodzi o stwierdzenie arcybiskupa, że "nikt nie zwraca uwagi na przyczyny nadużyć dorosłych wobec dzieci". Jako przykłady wymienił "pornografię i pokazywaną w niej fałszywą miłość, brak miłości rozwodzących się rodziców i promocję ideologii gender".

Marenin odniosła się także do słów hierarchy dotyczących feministek. "(...) po raz pierwszy spotkałam się z zarzutem, że działalność ruchów kobiecych w obronie praw kobiet jest przyczyną przestępczości pedofilskiej. Wypowiedź ta (...) poniża mnie w opinii publicznej jako przedstawicielkę tychże ruchów i naraża na utratę zaufania".

Widać, że pani Marenin chce za wszelką cenę zamknąć usta ... Prawdzie. Bo w słowach arcybiskupa Michalika nie ma nic wymyślonego czy zmanipulowanego. Przypomniał on jedynie fundamenty i przyczyny pedofilii.

sm/Gazeta Wyborcza