Kiedy zostanie wreszcie zdelegalizowana KPP?

Dziwi mnie, dlaczego Minister Sprawiedliwości-Prokurator Generalny RP Zbigniew Ziobro nie podjął do tej pory żadnych kroków prawnych w celu delegalizacji Komunistycznej Partii Polski, o co dwukrotnie zwracało się do niego Porozumienie Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie.

Jest dla mnie kompletnie niezrozumiałe jak partia odwołująca się swoją nazwą i programem do zbrodniczej ideologii, w której statucie widnieje zapis: „Dopiero komunizm uwolni ludzkość od niepewności jutra, od strachu przed wojnami, od nędzy i poniżenia”, a na stronie internetowej widnieją sierp i młot, czyli symbole ludobójczego systemu, mogła zostać zarejestrowana przez sąd w niepodległej Polsce. A tak właśnie stało się 4 września 2002 roku, kiedy KPP wpisał do rejestru Sąd Okręgowy w Warszawie.

            Warto przypomnieć w tym kontekście brzmienie artykułu 13 Konstytucji RP:

            „Zakazane jest istnienie partii politycznych i innych organizacji odwołujących się w swoich programach do totalitarnych metod i praktyk działania nazizmu, faszyzmu i komunizmu, a także tych, których program lub działalność zakłada lub dopuszcza nienawiść rasową i narodowościową, stosowanie przemocy w celu zdobycia władzy lub wpływu na politykę państwa albo przewiduje utajnienie struktur lub członkostwa”.

            Zgodnie z nim artykuł 256. kodeksu karnego określa w § 1 karę za taką działalność:

            „Kto publicznie propaguje faszystowski lub inny totalitarny ustrój państwa lub nawołuje do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych albo ze względu na bezwyznaniowość, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.”

            Czy - odwołując się do tych dwóch jednoznacznych artykułów - funkcjonowanie Komunistycznej Partii Polski nie jest ewidentnym łamaniem prawa, na straży którego ma stać m.in. Minister Sprawiedliwości? To właśnie on powinien wystąpić ze stosownym wnioskiem do Trybunału Konstytucyjnego, w którego kompetencji leży delegalizacja ugrupowań politycznych naruszających polskie prawo.

            Zakończę pytaniem retorycznym, ale adekwatnym do tej sytuacji: czy jakikolwiek sąd w niepodległej Rzeczypospolitej zarejestrowałby Narodowo-Socjalistyczną Partię Polski, która jawnie nawiązywałaby w swoim statucie do  ideologii nazistowskiej, a gdyby tak się stało, to czy Minister Sprawiedliwości-Prokurator Generalny RP nie zażądałby natychmiast jej delegalizacji?

                                                                                                                            Jerzy Bukowski