30 zabitych, w tym 6 księży i co najmniej 7 spalonych kościołów - to tragiczny bilans przemocy wymierzonej w chrześcijan w Etiopii.

Najniebezpieczniejszymi i głównymi sprawcami masakr są członkowie milicji muzułmańskich. Podlegają oni gubernatorowi etiopskiego regionu Somalii i wywodzą się z grupy etnicznej Liyu.

Liyu od kilku lat w sposób bardzo drastyczny starają się wywalczyć odłączenie regionu od Etiopii. W ten sposób chcieliby, aby połuniowo-wschodnia część kraju trafiła w ręce muzułmańskiej Somalii.

Mimo, że walkę z muzułmańską milicją zapowiedziało wojsko to jednak stale atakowane są miejsca, w którym ukrycia poszukują przedstawiciele mniejszości etnicznych. Najczęściej są to parafie, w których to, według nieoficjalnych informacji, ukrywa się około 20 tysięcy uchodźców.

Patriatcha Maciej I i członkowie Świętego Synodu Etipskiego Kościoła Prawosławnego zaproponowali 16-dniowy post i modlitwy w intencji pokoju.

mor/deon.pl/Fronda.pl