Sąd Apelacyjny utrzymał w mocy uchylenie decyzji wojewody o rejestracji Marszu Niepodległości jako zgromadzenia cyklicznego. Oznacza to, że Marszowi Niepodległości prawomocnie odmówiono rejestracji. Do sprawy odniósł się red. nacz. tygodnika „Do Rzeczy” Paweł Lisicki, w którego ocenie mamy do czynienia z „głupią i niedojrzałą próbą” wtrącenia się sędziów w sprawy polityczne.

W środę Sąd Okręgowy w Warszawie uwzględnił odwołanie stołecznego ratusza i uchylił decyzję wojewody o rejestracji Marszu Niepodległości jako zgromadzenia cyklicznego. Wczoraj Radziwiłł odwołał się od decyzji sądu okręgowego. Dzisiaj sąd apelacyjny utrzymał w mocy uchylenie decyzji o rejestracji Marszu.

Paweł Lisicki podkreśla, że dzisiejsza decyzja jest potwierdzeniem tego, iż część polskich sędziów dała się uwikłać w wojnę polityczną.

- „Mam wrażenie, że polscy sędziowie są realną częścią opozycji”

- ocenił publicysta.

- „Zarówno ten pierwszy, jak i drugi wyrok - w jeszcze większym stopniu - moim zdaniem, z punktu widzenia prawnego, logicznego i zasad współżycia społecznego nie dają się obronić. To, że te wyroki zapadają w takim kształcie, można przypisać wyłącznie kwestii politycznej i niechęci do szeroko rozumianej sfery rządzącej”

- podkreślił.

Zaznaczył, że pokazuje to, iż „sędziowie są coraz bardziej działaczami partyjnymi, politykami, a nie sędziami”.

kak/Polskie Radio 24, DoRzeczy.pl