Nie rozumiem, co się dzieje. Minutę temu wyprowadzono mnie z celi na spotkanie z adwokatami” – mówi na udostępnionym w sieci nagraniu Aleksiej Nawalny, którego wczoraj aresztowano na lotnisku w Moskwie po tym, jak wrócił z Berlina.

Rosyjski dysydent mówi dalej:

Przyszedłem tutaj, a tu odbywa się posiedzenie sądu. Jacyś ludzie nagrywają to na kamery, jacyś ludzie siedzą na sali”.

Poinformował, że rozpatrywana jest kwestia umieszczenia go w areszcie na wniosek naczelnika policji. Nawalny był niezwykle zdziwiony faktem, że posiedzenie sądu odbywa się na policji i doszło do demonstracyjnego lekceważenia obowiązujących przepisów.

dam/PAP,Fronda.pl