4 lipca 1946 w Kielcach komuniści, dzierżący władzę po drugiej wojnie światowej na ziemiach polskich, wymordowali Żydów, by mieć uzasadnienie dla komunistycznej okupacji Europy Środkowej. W żadnym wypadku pogrom kielecki nie był spontaniczną akcją. W Kielcach komuniści mieli ogromne siły (sowieckie i podległe sowietom polskojęzyczne), miejsce wielogodzinnego pogromu było kilkanaście minut spacerkiem od kilku koszar komunistycznych jednostek, a Polacy byli już skutecznie spacyfikowani przez Armię Czerwoną i inne komunistyczne formacje.

Odrażające oskarżenie wobec polskich patriotów i Kościoła katolickiego o odpowiedzialność za pogrom kielecki są nieustannie kolportowane. Znaleźć się one miały (zdaniem Ryszarda Śmietanki-Kruszelnickiego autora artykułu „Między tezą, hipotezą a fikcją literacką – opowieść o pogromie Żydów w Kielcach” opublikowanego na łamach pisma IPN „Polish-Jewish Studies”, tom 1/2020) w książce Joanny Tokarskiej-Bakir „Pod klątwą. Społeczny portret pogromu kieleckiego” (Wydawnictwo Czarna Owca).

Jak wynika z artykułu Ryszarda Śmietanki-Kruszelnickiego, Joanna Tokarska-Bakir w swojej książce „Pod klątwą” stwierdzić miała, że pogrom kielecki spowodowany był „słabością, a nie siła siłą władzy komunistycznej”, „zbyt małą, a nie nadmierną obecnością sowietów”, nie był komunistyczną prowokacją, ale owocem antysemityzmu Polaków.

Według relacji historyka z IPN w książce „Pod klątwą” miały znaleźć się stwierdzenia, że pogrom kielecki umożliwiły elity II RP tworzące komunistyczne władze lokalne w Kielcach. Autorka „Pod klątwą” miała w swojej książce twierdzić, że powojenna Polska była podporządkowana mafijnemu układowi Polaków tworzonemu przez rodzinne i towarzysko związanych komunistów i patriotów z II RP.

Autorka „Pod klątwą” miała w swojej pracy stwierdzić, według relacji historyka z IPN, że biorących udział w pogromie kieleckich robotników ukształtował kato-nacjonalizm, pogrom był dokonany przez reprezentantów wszystkich polskich klas społecznych, a nie margines, pogrom wynikał z antysemityzmu i wiary w mord rytualny (podzielanej przez żołnierzy wyklętych, duchownych, świeckich, milicjantów i wojskowych).

Zgodnie z relacją historyka z IPN, autorka „Pod klątwą” w swojej książce twierdziła, że Polacy dokonali pogromu Żydów, bo łączyła ich nienawiść do Żydów i chęć rozkradania żydowskiej własności. Historyk z IPN komentując rewelacje autorki „Pod klątwą”, przypomniał, że kieleccy robotnicy już przed wojną manifestowali sympatie do komunizmu, a nie do kato-nacjonalizmu,

Z artykułu w czasopiśmie IPN można dowiedzieć się, że w opinii autorki „Pod klątwą” publikacja IPN z 2008 roku „Wokół pogromu kieleckiego” głosiła spiskową teorię, że pogrom był dziełem komunistów. W opinii autorki „Pod klątwą” nie było żadnej prowokacji, Kościół katolicki i żołnierze wyklęci stworzyli atmosferę pogromową, szerząc nienawiść do Żydów.

Historyk z IPN w swoim artykule stwierdził, że w opinii autorki książki „Pod klątwą” UB nie przeszkodziła Polakom w dokonaniu pogromu, bo bała się tłumu dokonującego pogromu, Informacja Wojskowa nie reagowała, bo złożona była z dyletantów, podobnie Rosjanie nie interweniowali, bojąc się, że takie przeszkadzanie polskim antysemitom może sprowokować antyrosyjskie powstanie. W opinii autorki książki Rosjanie byli zbyt słabi, by przeciwstawić się polskim antysemitom.

Według relacji historyka z IPN autorka książki twierdziła na łamach swojej pracy, że w pogromie wzięło udział [komunistyczne] Wojsko Polskie, bo żołnierze WP nie chcieli walczyć z żołnierzami wyklętymi, z którymi byli związani, a Milicja Obywatelska, bo składała się z przedwojennych policjantów. Paliwo dla pogromu, czyli antysemityzm mieli szerzyć księża katoliccy i żołnierze wyklęci.

Zdaniem historyka z IPN autorka książki miał też stwierdzić, że w pogromie wzięło udział kilkadziesiąt tysięcy kielczan, antysemityzm był powszechny wśród mieszkańców miasta, UB i MO miała związki rodzinne z żołnierzami wyklętymi, dopiero wkroczenie Rosjan zatrzymało pogrom, Kielce przed pogromem były opanowane przez antykomunistów.

Według relacji historyka z IPN autorka książki miał też powoływać się na przyznanie się biskupa Kaczmarka w komunistycznym więzieniu do szerzenie antysemityzmu. Historyk w swej relacji przypomniał autorce książki, że komuniści złamali biskupa Kaczmarka poprzez głoszenie, zastraszanie, podawanie mu środków farmakologicznych wywołujących senność i otępienie, 223 wielorodzinne przesłuchania. Dla historyka z IPN bulwersujące było to, że autorka książki w swoich rewelacjach o biskupie Kaczmarku powoływała się na Adama Humera, oraz twierdziła, że komuniści biciem nie wymuszali zeznań.

Z Wikipedii można się dowiedzieć, że autorka opisywanej przez historyka IPN książki, Joanna Tokarska-Bakir to profesor nauk humanistycznych „nauczyciel akademicki Instytutu Stosowanych Nauk Społecznych Uniwersytetu Warszawskiego i pracownik Instytutu Slawistyki PAN. […] Kierowniczka Archiwum Etnograficznego przy ISNS UW i IS PAN. Członkini Rady Naukowej Żydowskiego Instytutu Historycznego. Członkini PEN Club-Polska. Od 2010 jurorka Nagrody NIKE. […] Laureatka nagrody Res Publiki Nowej za najlepszy esej roku 2001, Nagrody im. Poli Nireńskiej i Jana Karskiego za rok 2007 i Nagrody im. Ks. Stanisława Musiała 2010”.

Jan Bodakowski