Nowe regulacje już niebawem wejdą w życie, byłym SB-ków wreszcie czeka sprawiedliwość! Na temat ustawy obniżającej świadczenia emerytalne byłym funkcjonariuszom SB wypowiadał się wiceminister spraw wewnętrznych Jarosław Zieliński. 

Ustawa obniżająca emerytury byłym funkcjonariuszom Służby Bezpieczeństwa jest gotowa. Zostanie skierowana do uzgodnień międzyresortowych i mamy nadzieję, że Sejm uchwali ją niezwłocznie, z pewnym okresem przygotowania jeżeli chodzi o dokumenty w IPN – oświadczył w programie "Prosto w Oczy" wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Jarosław Zieliński.

Projekt tzw. ustawy dezubekizacyjnej przedstawił wczoraj szef MSWiA Mariusz Błaszczak. Zgodnie z projektem maksymalna emerytura dla byłych funkcjonariuszy SB za czas ich służby w tej formacji nie będzie wyższa niż średnie świadczenie w systemie powszechnym (2131 zł), a maksymalna renta - 1610 zł. Nowe przepisy miałyby wejść w życie od przyszłego roku.

– Najważniejsza jest sprawiedliwość, aby po ćwierćwieczu niepodległej Polski zabrać wreszcie te świadczenia, które są przywilejami dla oprawców nas wszystkich, Polaków, całego polskiego narodu z czasów PRL-u. Z tych przywilejów korzystają ci, którzy służyli obcemu państwu, mocarstwu sowieckiemu, bo tak naprawdę Polska nie była wtedy państwem niezależnym, a SB gnębiła Polaków, dławiąc ich dążenia niepodległościowe – ocenił na antenie TV Republika Jarosław Zieliński.

Wiceszef MSWiA przekonywał, że funkcjonariusze komunistycznej bezpieki wstępowali w szeregi SB z własnego wyboru. – Tam nie było ludzi nieświadomych. Obniżenie emerytur to nie jest kara, lecz przywrócenie elementarnej sprawiedliwości po 25 latach – zaznaczył. Zdaniem Zielińskiego, pieniądze powinny trafić do najbardziej potrzebujących osób, które dzisiaj żyją w biedzie, a w PRL były ofiarami komunistycznego aparatu represji.

Czy teraz nadszedł czas, aby pieniądze, z których przez lata korzystali byli ubecy, przekazać normalnym ludziom - polskim emerytom? Bardzo możliwe, że za ustawą pójdzie takie właśnie rozwiązanie, choć w tej chwili politycy jeszcze głośno o tym nie mówią. Obecnie liczba emerytur niższych od minimalnej w naszym kraju wynosi ok. 80 tys. i od 2011 r. wzrosła aż o 50 tys. 

Teraz czas, by oddać biednym to, co przez lata zagarniali dla siebie bogaci esbecy!

emde/telewizjarepublika.pl