Departament Zdrowia Nowego Jorku ujawnił badania, które pokazują, że od 2010 roku zabito w Nowym Jorku 750 tyś. dzięci nienarodzonych. Stanowi to 40% wszystkich ciąż. W 2009 roku wynik wyniósł 41 proc. Najwięcej dzieci jest zabijanych w Bronxie (48 proc). Miasto straciło aż 38,574 murzynów. Widać ,że dziś niektórym niepotrzebny jest już Ku Klux Klan by wymordować Afro-Amerykanów, co podkreśla zresztą siostrzenica Martina Luthera Kinga, dr. Alveda King. Jeszcze gorzej prezentuje się wskaźnik aborcji wśród nastolatek. Wynosi on szokujące 63 proc. Od 2010 roku nastolatki abortowały 12,139 dzieci. Urodziły zaś tylko 7,207 dzieciaczków. Jednak według sondażu McLaughlin & Associates 64 proc. mieszkańców Nowego Jorku uważa, że za dużo dzieci abortuje się w tym mieście. Ponad połowa badanych popiera obowiązkowy 24 godzinny okres na zastanowienie się po prośbę o aborcję.

 

Miasto Nowy Jork jest kolejnym przykładem na to jak nieskuteczna jest edukacja seksualna. Na dodatek dane dowodzą z jakim koszmarem mamy obecnie do czynienia na świecie, którey dopuszcza legalne mordowanie ludzi w ich prenatalnej fazie rozwoju. Przykład USA pokazuje jak mocno trzeba walczyć o to by aborcja nigdy nie była legalna w Polsce. Trzeba się również modlić by zachodnie narody w końcu zdały sobie sprawę jakim barbarzyństwem jest aborcja i jak dziesiątkuje ona naród. Amerykanie wysyłają zawsze marines, gdy ich obywatele są  zagrożeni. Marines powinni zostać wysłani do Nowego Jorku, bo tam morduje się niemal połowę mieszkańców miasta.


Łukasz Adamski