– To właśnie jest najbardziej niesamowite w kompozycjach Fryderyka Chopina; że każdy słyszy tam coś, co dyktuje mu serce, coś, co kojarzy mu się z jego krajem, z jego życiem, z tym, co go otacza. W moim rozumieniu to oznacza, że ta muzyka ma duszę – mówił Andrzej Duda do finalistów, jurorów i organizatorów XVII konkursu im. Fryderyka Chopina.

W krótkim przemówieniu prezydent przypomniał o wyjątkowości miejsca w którym zorganizowano spotkanie.
– Jesteśmy w sali, w której odbył się pierwszy publiczny koncert naszego wspaniałego, najwspanialszego kompozytora i artysty. To właśnie tutaj po raz pierwszy przed szeroką publicznością zaprezentował się 8-letni wówczas Fryderyk Chopin – mówił. Prezydent przywołał słowa Ignacego Paderewskiego, który powiedział, że w muzyce Chopina słychać wszystko: słychać i szumiące polskie wierzby, słychać w niej i przydrożne, pochylone nad grobami bohaterów krzyże, i przydrożne kapliczki, i szum polskich lasów, i pobrzękiwanie sukman, i krakowską rogatywkę, i brzęk szabel, i kos przekuwanych na sztorc”.

W ocenie prezydenta Dudy, to właśnie jest najbardziej niesamowite w kompozycjach Fryderyka Chopina; że każdy słyszy w niej coś, co dyktuje mu serce; coś, co kojarzy mu się z jego krajem, z jego życiem, z tym, co go otacza. – W moim rozumieniu to oznacza, że ta muzyka ma duszę – dodał.

Andrzej Duda podkreślił, że właśnie cechy tej muzyki są powodem dla którego konkursowi towarzyszą tak wielkie emocje. 

–  Każdy przeżywa tę muzykę po swojemu, i dlatego ta ocena jest tak bardzo trudna. I dlatego konkurs jest także tak niezwykle emocjonujący – zaznaczył Duda.

mm/telewizjarepublika.pl