Uważam pierwszą decyzję TSUE wzywającą do wstrzymania wydobycia w Turowie za błędną i niepotrzebną, a nawet skandaliczną” – ocenił europoseł, prof. Zdzisław Krasnodębski.

Zdaniem polityka PiS, druga z decyzji w kwestii kar finansowych to już tylko spodziewana konsekwencja. Przyznał, że liczył tu na porozumienie Polski z Czechami oraz wycofanie skargi przez naszych sąsiadów. To, że do tego nie doszło, jest rozczarowujące – mówił Krasnodębski.

Decyzja TSUE o nałożeniu kar na Polskę nie jest mądra i potrzebna. Jest zapewne motywowana politycznie. Trudno jednak wykazać, że TSUE przekroczył swoje uprawnienia”

- wskazywał europoseł.

Przyznał, że jeśli jest inaczej, chciałby poznać ekspertyzę prawną na wysokim poziomie zamiast słuchać publicystycznych „wywodów, z których nic nie wynika”.

Przyznał, że potrzeba zespołu renomowanych prawników, którzy mogliby wyrażać polskie racje w języku prawnym. Przypomniał o pomyśle powstania polsko-węgierskiego instytutu prawa europejskiego, który mógłby monitorować działania instytucji unijnych. Dodał, że nic nie słychać na temat realizacji zapowiedzi premierów Orbana i Morawieckiego z ubiegłego roku.

Prof. Krasnodębski wskazał, że wciąż nie jest zbyt późno na zawarcie kompromisu z Czechami, na co sam liczy.

dam/PAP,Fronda.pl