Tzw. „Piątka dla zwierząt” wywołała protesty rolników. Czwartkowe orzeczenie TK doprowadziło do zamieszek wzniecanych przez skrajnie lewicowe środowiska. Są też tzw. „antymaseczkowcy”, protestujący przeciwko obostrzeniom sanitarnym. Niektórzy komentatorzy przekonując więc, że to koniec partii rządzącej. Jednak zdaniem Rafała Ziemkiewicza, który ocenia ostatnie wydarzenia na portalu DoRzeczy.pl, jest zupełnie odwrotnie. PiS właśnie, pisze publicysta, zyskuje nowe paliwo, które może mu wystarczyć na najbliższe trzy lata.

- „Polityka faktycznie się zmienia. Tylko inaczej, niż to sugerował Rola. Władza PiS wcale się nie przesiliła. Władza PiS zyskuje nowe paliwo, które może wystarczyć na trzy lata, a kto wie, może nawet do wygranej w następnych wyborach.” – pisze na DoRzeczy.pl Rafał Ziemkiewicz.

Jak przekonuje, Prawo i Sprawiedliwość właśnie zyskuje w Polsce status jedynej partii racjonalnej, która nawet dla tych, którzy się z nią nie zgadzają, jest ostatnim bastionem bezpieczeństwa.

Mamy w Polsce ekscesy skrajnej lewicy, która w niezwykle agresywny i wulgarny sposób wszczyna zamieszki w samym szczycie zakażeń koronawirusem. Pokazuje swój najbardziej prymitywny obraz, dewastując kościoły, zakłócając modlitwę katolików, krzycząc wulgarne hasła i rzucając kamieniami w policję.

Obok lewicy są mniej agresywni, ale w oczach społeczeństwa równie niebezpieczni „antymaseczkowcy”, którzy negują istnienie pandemii koronawirusa i sprzeciwiają się rządowym obostrzeniom, nie przestrzegając zasad sanitarnych. Ale zdecydowana większość Polaków w pandemię wierzy i boi się COVID-19.

Skutki dzisiejszych manifestacji zobaczymy za kilkanaście dni. Wówczas, jak przekonuje Rafał Ziemkiewicz, wobec przerażenia społeczeństwa Prawo i Sprawiedliwość ze spokojem będzie mogło wskazać winnych kryzysu zdrowotnego.

- „I żaden lekarz nie będzie mógł temu zaprzeczyć” – podkreśla dziennikarz.

Jednak nie tylko w kwestii koronawirusa PiS jawi się jako jedyna racjonalna siła polityczna.

- „Oto PiS, nawet nie lubiany, staje się dla większości społeczeństwa mniejszym złem – jacy są, tacy są, ale gwarantują bezpieczeństwo i względny spokój. Tu agresywni szaleńcy, tam nieodpowiedzialni szaleńcy, trzeba się godzić na tę władzę, bo gdyby się załamała, może być tylko gorzej” – pisze Rafał Ziemkiewicz.

Jak zauważa, skrajna lewica od dawna czekała na jakiś powód, aby zaatakować Kościół w taki sposób, w jaki zrobiono to wczoraj. Jednak powód, jaki ostatecznie wykorzystała, jest dla niej najmniej korzystny. Co innego byłoby, gdyby wczorajsze ataki pojawiły się po jakimś skandalu, w którym Kościół zaprzeczył swojej misji, jak tolerowanie pedofilii czy inne nadużycia. Jednak lewicowi ekstremiści zaatakowali Kościół nie za to, że zaprzeczył swojej nauce, ale właśnie za niezłomną obronę tej nauki. A to skłania do jego obrony.

- „Wieszanie na bramach świątyń czy kurii dziecięcych bucików miało krańcowo odmienny efekt, niż smarowanie na nich bluzgów połączonych z pochwałą aborcji (której większość społeczeństwa nie akceptuje), nie mówiąc już o tych żałosnych wrzaskach j***ć kler” czy „ch… wam w ryje” – przekonuje Ziemkiewicz.

Zdecydowana większość Polaków aborcji nie popiera. Ci, którzy mówią, że „aborcja jest ok”, to skrajna mniejszość. Drugą mniejszością, choć większą, są w Polsce ci, którzy domagają się bezwzględnej ochrony życia. Absolutna większość jednak uważa aborcję za „mniejsze zło” i dopuszcza ją w przypadku zagrożenia życia matki, ciąży będącej skutkiem przestępstwa oraz wady, która uniemożliwia dziecku życie.

Trybunał Konstytucyjny podjął jedyną decyzję, jaką mógł podjąć w sytuacji, w której stanął. Musiał, zgodnie z polską konstytucją i wcześniejszym orzecznictwem orzec, że życie ludzkie musi być chronione.

- „Do pełnego zwycięstwa brakuje PiS tylko jednego – zgłoszenia projektu, uściślającego zgodnie ze wskazaniem TK i wolą większości, że nie wolno zabijać dzieci z podejrzeniem syndromu Downa, które mogą szczęśliwie żyć, ale nie można też ich traktować na równi z wypadkami, które medycyna określa mianem letalnych. Wiecie-rozumiecie, TK orzekł jak musiał, bo taką Konstytucję napisał wam Kwaśniewski, i Zoll czy Rzepliński też musieli orzec tak samo, ale mu to teraz naprawimy” – przekonuje dziennikarz.

W ten sposób Prawo i Sprawiedliwość, przy opowiadającej się dziś po stronie skrajnej lewicy Platformie Obywatelskiej, stanie w Polsce ostatnią możliwą dla większości do przyjęcia partią. Partią, którą poprą, bo po dwóch przeciwnych stronach pozostali sami „wariaci”.

kak/DoRzeczy.pl -Rafał Ziemkiewicz