Szef MSWIA, Mariusz Kamiński wygłosił wykład na konferencji w waszyngtońskim think tanku Wilson Center z okazji 30. rocznicy upadku komunizmu. 

"Rosja prowadzi agresywną politykę, a Zachód jest dla niej wrogiem"-ocenił polityk, przypominając, że robiąc interesy polityczne czy gospodarcze z Rosją, tak naprawdę robi się interesy z aparatem bezpieczeństwa tego kraju. 

Minister podkreślał rolę Amerykanów w odzyskaniu przez Polskę niepodległości w 1918 roku, a później w obaleniu komunizmu. Mariusz Kamiński powiedział wprost, że popularna w niektórych europejskich krajach koncepcja „autonomii strategicznej” Europy "nie ma przyszłości". 

"W Polsce znamy wagę amerykańskiego zaangażowania i wiemy, do czego może prowadzić amerykańska bezczynność"-stwierdził szef MSWiA. 

Mariusz Kamiński przypomniał, że funkcjonariusze rosyjskich służb od czasu do czasu "pokazują światu swoją prawdziwą twarz". Wymienił tu m.in. zabójstwo Aleksandra Litwinienki, próbę zabicia Siergieja Skripala, próbę zamachu stanu w Czarnogórze, a także akcje sabotażowe na Ukrainie. 

"Putinowskie FSB jest prostą kontynuacją zbrodniczego, sowieckiego KGB. Te same metody działania, ta sama mentalność. Cel rosyjskich służb to odbudowa Związku Radzieckiego jako światowego imperium i dlatego można obserwować ich działalność w Syrii i w Wenezueli, w Afryce Północnej, na Kaukazie i na Bałkanach"-podkreślił minister spraw wewnętrznych i administracji. 

Mówiąc o Rosji, polityk ocenił, że jest to państwo, które "odgrodziło się od Zachodu" na własne życzenie, wskutek swojej agresywnej polityki. 

"Ludziom, którzy odpowiadają za wojnę na Ukrainie i za pełzającą agresję przeciwko Zachodowi, marzy się odtworzenie porządku międzynarodowego, w tym europejskiego, opartego na strefach wpływów, równowadze sił, w którym prawa i interesy mniejszych narodów są podporządkowane interesom wielkich mocarstw"-stwierdził Kamiński. Szef MSWiA, dodał, że w dzisiejszej Rosji tak naprawdę służby specjalne "decydują o tym, kto należy do elity politycznej i gospodarczej, a kto z niej wypadnie”. Zatem, ktokolwiek chce robić z Moskwą jakiekolwiek interesy, czy to polityczne, czy gospodarcze, musi mieć świadomość, że w praktyce "robi interesy z jej aparatem bezpieczeństwa”.

"Rosyjskie władze bez skrupułów korumpują zachodnie elity biznesowe, wykorzystując jeden ze swoich nielicznych atutów – dostęp do bogactw naturalnych, przede wszystkim energetycznych”-tłumaczył Mariusz Kamiński. W ocenie szefa MSWiA, ingerencja w demokratyczny proces wyborczy jest niczym innym, jak „uderzeniem w fundamenty niepodległości naszych państw i narodów”. Jak wskazał polityk, agresja polityczna Rosji musi spotkać się z reakcją zdecydowaną i adekwatną, gdyż jej brak może jedynie rozzuchwalić Putina. 

yenn/PAP, Fronda.pl