Amerykanie, którzy stali się największymi udziałowcami stacji, postanowili w końcu zrobić porządki w kupionej przez nich firmie. Rok temu telewizję przejęła firma amerykańska spółka Scripps, znana u nas z posiadania kilku kanałów telewizji lifestylowej.

 

Ze stanowiskiem w TVN pożegnał się prezes stacji Markus Tellenbach, uważany za człowieka tajemniczego szwajcarskiego bankiera Bruno Valsangiacomo. Zastąpił go Jim Samples, dotąd szef rady nadzorczej z ramienia Scrippsa.

 

Jak zapowiada stacja, Samples poszuka nowego dyrektora generalnego i przejrzy ofertę programową. Zmiany personalne w TVN to pewnik. Wszystko wskazuje więc, że Amerykanie postanowili wziąć sprawy w swoje ręce i zrobić porządek z funkcjonariuszami medialnymi, którzy skupiają się na atakowaniu rządu i prezydenta, uciekając się do manipulacji medialnych.

 

Wkrótce okaże się, czy linia TVN ulegnie zmianie. Wcześniej Amerykanie wsparli Gazetę Wyborczą funduszem George’a Sorosa. W krótkim czasie stali się więc ważnym graczem na polskim rynku medialnym. Ciekawe, czy GW i TVN będą wciąż ideologicznymi sojusznikami, promującymi wartości liberalne i kosmopolityczne.

 

Może się okazać, że TVN stanie się przeciwwagą dla GW. Atakowanie medialne polskich władz jest dla Waszyngtonu nieopłacalne. Widać przecież wyraźnie, że sytuacja polityczna w naszym kraju stabilizuje się na lata. Niewykluczone więc, że udziałowcy nie będą chcieli iść pod prąd, ale woleliby być w dobrych stosunkach z Polakami.

 

Tomasz Teluk