Były kanclerz Niemiec Gerhard Schroeder udzielił wywiadu tygodnikowi „Der Spiegel”, w którym bronił polityki Kremla, krytykował Stany Zjednoczone i oskarżał Polskę oraz Węgry o autorytaryzm. Wypowiedź byłego kanclerza nie dziwi prof. Bogdana Musiała. W rozmowie z portalem wPolityce.pl historyk wyjaśnia, że jest ona podyktowana faktem, iż Schroeder to po prostu człowiek Putina.

- „Proszę popatrzeć na Polskę i Węgry. Czy to są jeszcze demokracje, czy raczej coraz bardziej państwa autorytarne? Gdzie podziały się wartości w polityce zagranicznej? CDU i CSU nie są nawet w stanie pożegnać się z partią premiera Węgier Viktora Orbana, lecz kooperują z nią w Parlamencie Europejskim” – mówił w rozmowie z niemieckim tygodnikiem Gerhard Schroeder.

Wypowiadał się przy tym pochlebnie o Rosji i przekonywał, że Europa musi stworzyć jedną, silną armię, aby „stawić czoło USA i Chinom”.

Wywiad z niemieckim politykiem skomentował w rozmowie z portalem wPolityce.pl prof. Bogdan Musiał.

- „Nazwanie Gerharda Schroedera lobbystą, to za mało. To współpracownik Putina. Jego działania można nazwać polityczną korupcją. Jest to polityk cyniczny” – ocenia historyk.

- „Sieć wpływów Schroedera wspiera Putina i przymyka oczy na jego agresywne działania. U Schroedera widzimy zaślepienie, arogancję i polityczną korupcję. Jako człowiek Putina będzie atakował Polskę, dlatego nie dziwię się jego słowom o państwach autorytarnych. Jego zadaniem jest takie urabianie opinii publicznej, by sojusz geopolityczny niemiecko-kremlowski jak najsprawniej funkcjonował” – dodał.

kak/wPoliyce.pl