"Pytanie, jak wyglądałoby przemówienie prezydenta Putina nad Grobem Nieznanego Żołnierza?"-zastanawiał się w programie "Onet Opinie" szef BBN, Paweł Soloch. 

Zdaniem gościa Andrzeja Stankiewicza, w kontekście zachowania Rosjan po tym jak Putin nie otrzymał zaproszenia na uroczystości w Warszawie, warto zastanowić się, czy w ogóle by z tego zaproszenia skorzystał. 

"Relacje z Rosją od momentu katastrofy smoleńskiej, a później- inwazji na Ukrainę są w najgorszym punkcie od 1989 r."-ocenił Paweł Soloch. Szef BBN mówił również o tzw. "Forcie Trump". Jak zapewnił, ze strony prezydenta Andrzeja Dudy można mówić o metaforze, której celem było zdynamizowanie całego procesu zwiększania obecności wojsk USA w Polsce. 

Jak zapwenił Paweł Soloch, "jasność będziemy mieli" na wiosnę 2020 roku, bo wówczas ma dojść do ćwiczeń wojskowych z udziałem amerykańskiej dywizji. Nie jest to jednak jednoznaczne z obecnością dodatkowego tysiąca żołnierzy amerykańskich w Polsce. 

"To jeszcze będzie ustalane z Pentagonem"-zaznaczył gość Onetu. Jak dodał, "Fort Trump" był wyłącznie figurą retoryczną, a głowie państwa chodziło "o zwiększenie amerykańskiej obecności w ogóle". Soloch wskazał, że najważniejsze jest zwiększenie możliwości przerzutowych wojsk NATO, zwłaszcza tych amerykańskich. 

"Żołnierze, którzy będą w Polsce, mają stworzyć warunki umożliwiające w razie potrzeby łatwe i szybkie przesunięcie dodatkowych oddziałów z terenów Niemiec lub zza oceanu"-powiedział szef BBN. Z

yenn/Onet.pl, Fronda.pl