Szef KPRM Michał Dworczyk uważa, że wybory prezydenckie mogą zostać przesunięte. Jak powiedział w rozmowie z RFM FM na dzień dzisiejszy "nie ma do tego przesłanek", ale "problemy są i rzeczywiście sytuacja za tydzień, dwa tygodnie może ulec zmianie".


"Jeśli zostaną spełnione przesłanki, które powinny być spełnione przed wprowadzeniem stanu nadzwyczajnego, to rzeczywiście wtedy taki stan zostanie wprowadzony, a wybory zostaną przesunięte. Dopóki tych przesłanek nie ma, w obecnym porządku prawnym nie ma podstawy do tego, żeby przesunąć termin wyborów" - stwierdził dosłownie Dworczyk.


Dopytywany o możliwe terminy odparł, że wszystko jest "uzależnione od rozwoju sytuacji".

bsw/rmf24.pl