Informacje prokuratury, która przyznała, że nie znaleziono podczas analizy przez biegłych śladów materiałów wybuchowych na szczątkach TU154M, Premier Tusk skomentował z Brukseli. Powiedział, że tym samym kończy się czas awantury, która dała pretekst wielu politykom do formułowania najcięższych oskarżeń. "Kończy się jednoznacznym komunikatem prokuratury. Nie było żadnego wybuchu, był wybuch niechęci i agresji, wybuch ciężkich oskarżeń pod adresem między innymi polskiego rządu - powiedział Donald Tusk i zażądał przeprosin.

Szef rządu dodał: "Mam nadzieję, że koniec tej trotylowej awantury będzie stosownym momentem dla tych wszystkich, którzy tę awanturę rozpętali, aby równie głośno jak krzyczeli w sprawie wybuchu i trotylu, żeby równie głośno przeprosili tych wszystkich, których obrazili. Gotowość do tych przeprosin będzie prawdziwą miarą przyzwoitości tych ludzi".

sm/IAR