Donald Tusk nie wróci jednak do polskiej polityki, bo boi się całkowitej klęski? Jak sugeruje lewicowy portal gazeta.pl, szef Rady Europejskiej może wybrać karierę w strukturach Unii.

Według informacji medialnych może liczyć na szefostwo w partii europarlamentarnej EPP - Europejskiej Partii Ludowej. Nie jest to specjalnie istotna funkcja - ale doskonała synekura dla kogoś tak skompromitowanego we własnym kraju, jak Tusk.

Niewykluczone więc, że były premier weźmie pod uwagę sondaże, które dają mu zdecydowanie mniejsze poparcie, niż Andrzejowi Dudzie - i nad Wisłę już nie wróci. My po Tusku płakać nie będziemy.

Niech siedzi w Brukseli, skoro Jean-Claude Juncker i Angela Merkel uznali, że tam za bardzo nie nabroi.

bsw/gazeta.pl