Zbliża się 10 rocznica tragedii smoleńskiej. Pojawiały się koncepcje wyjazdu do Smoleńska prezydenta lub premiera, a nawet obu razem, aby uczcić pamięć ofiar.

Jak mówi na łamach „Polska Times” były minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski, jego zdaniem nikt z ważnych władz nie powinien tam lecieć, natomiast to, kto tam poleci pozostaje w gestii władz.

Waszczykowski powiedział:

- Natomiast ja uważam, że tam nie powinien lecieć nikt z najwyższych władz. W sytuacji, gdy relacje polsko-rosyjskie znajdują się na tak niskim poziomie, organizowanie uroczystości z udziałem prezydenta i premiera sensu nie ma

Zwrócił uwagę na dość napięte ostatnio relacje Polski z Rosją i ocenił to następująco:

- Przypomnę choćby kwestię napaści historycznych na nas przy okazji ostatnich rocznic. Byłoby naiwnością myśleć, że oni nam pomogą te uroczystości zorganizować. Przecież od lat uchylają się od pomocy przy śledztwie smoleńskim, czy nie oddają wraku - czym tylko utwierdzają nas w przekonaniu, że jest coś do ukrycia po stronie rosyjskiej w sprawie tej katastrofy

Dodatkowym elementem, na który zwraca uwagę Waszczykowski jest możliwość prowokoacji, ośmieszania i upokarzania. Były szef MSZ ocenia, że na takie prowokacje wobec prezydenta i premiera Polska nie może sobie pozwolić.


mp/pap