Nie miał dzisiaj zdecydowanie dobrego poranka w Radiu ZET wiceszef PO Tomasz Siemoniak. Ostra riposta dziennikarki stacji Beaty Lubeckiej goniła kolejną ciętą ripostę. Okazało się nawet, że być może za bardzo słabymi notowaniami Platformy Obywatelskiej może stać „brak prawa jazdy Donalda Tuska”…

Siemoniak pod ostrzałem pytań zmuszony do tłumaczenia się, dlaczego Platforma nie uzyskuje w sondażach zakładanych 30 procent bardzo gęsto się tłumaczył.

Ja bym chciał, żeby sondaże były jak najwyższe. (…) Ten plan się składa z dwóch elementów. Po pierwsze recenzowanie i pokazanie, jak złe są rządy PiS-u, i po drugie – propozycji, co później – powiedział Siemoniak.

I tych propozycji „co później” naprawdę trudno od was wydobyć. A przecież Donald Tusk też miał objeżdżać Polskę, i co się z tym stało? - kontynuowała dziennikarka.

Mamy pandemię, więc na pewno to jest bardzo trudne tłumaczył się wiceszef klubu PO.

No i teraz były premier jeszcze nie ma prawa jazdy – zauważyła kąśliwie Lubecka.

mp/radio zet/twitter