Zacznę jednak od tego, z czym się nie zgadzam. Otóż nie sądze, by mój głos, czy głos portalu Fronda.pl był jedynym głosem Kościoła w Polsce, i nie mam też wrażenia, że tworzę wraz z księdzem Dariuszem Oko wizerunek papieża jako osoby dotkniętej chorobą lokomocyjną. Takimi słowami ksiądz Lemański niestety uświadamia, że frondofobia i czerskofilia przesłania mu rzeczywistość.

Ale tym razem nie o tym, co nas różni miałem pisać, a o tym, z czym się zgadzam. Wbrew pozorom jest tego bowiem – przynajmniej w drugiej części wywiadu dla Onetu sporo. Zacznijmy od spraw oczywistych. Otóż podobnie, jak ksiądz Lemański, uważam, że w Kościele jest miejsce dla grzeszników: „zdzierców, oszczerców, krzywoprzysięzców, rozwodników, nałogowców, osób wykorzystujących dzieci, etc. Tak - jest miejsce dla każdego. To, że ktoś jest praktykującym gejem, nie jest przepustką do Kościoła, ale też nie stanowi wilczego biletu”. Upadek, upadanie nie wyklucza i nie może wykluczać z Kościoła, bo i dla mnie nie byłoby w nim miejsca.

Zgadzam się również z tym, że miejsce w Kościele nie oznacza, że można na grzechu aktów homoseksualnych robić karierę. „Jeżeli jednak ktoś z tego zła, któremu uległ, robi sobie ścieżkę kariery, to nazywam go zbójem. Jeśli homoseksualizm jest ścieżką kariery w Kościele, a geje tak się usadowili w Stolicy Apostolskiej, że kupują sobie za pieniądze wiernych gejowską łaźnię, to uważam to za zgrozę. Trzeba temu postawić tamę” - mówi ksiądz Lemański. A ja mogę powiedzieć tylko pełna zgoda, bo – by zacytować kolejny fragment wywiadu księdza Lemańskiego – „z lobby opartym na nieprawości, krzywdzie i grzechu trzeba walczyć. Nie z homoseksualistami, ale z lobby homoseksualnym. Nie z alkoholikami, ale z tymi, którzy upijając się wykorzystują innych. Nie z chciwymi, ale ze zdziercami kupującymi dla siebie godności”.

Jestem też wdzięczny księdzu Lemańskiemu za niezwykle mocne świadectwo wierności swojemu kapłaństwu (mimo, iż – inaczej niż on uważam, że z posłuszeństwem nie jest ostatnio u niego najlepiej). Słowa, które kończą wywiad do Onet.pl, powinien sobie powiesić nad łóżkiem każdy młody ksiądz, bo one znakomicie pokazują, czym jest wierność swojemu wyborowi. „Gdybym usłyszał głos, który mówi "zrzuć sutannę, idź do świata, znajdź kobietę, załóż rodzinę", to odpowiedziałbym: "Idź precz szatanie. Bez względu na to, czy byłby ubrany w sutannę czarną czy czerwoną" – mówi ksiądz Lemański.

A ja mimo wszystkich różnic i wielu gorzkich słów, które padły pod moim adresem, ale też wypowiedzianych przeze mnie pod adresem księdza Lemańskiego, jestem mu wdzięczny za przynajmniej niektóre z wypowiedzi, jakie znalazły się w tym wywiadzie...

Tomasz P. Terlikowski