Popularny piosenkarz Michał W. wziął 15 lat temu ze SKOK Wołomin miliony pożyczki. Jak przystało na lidera znanego zespołu było ich niemal troje, tych pożyczonych milionów. Artysta do dziś nie zwrócił jednak pożyczonej kwoty i teraz może mieć poważne problemy.

Michał W. usłyszał we wtorek zarzuty w Prokuraturze Okręgowej Warszawa-Praga. Dotyczą one doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem znacznej wartości SKOK w Wołominie na kwotę 2,8 miliona złotych.

Piosenkarzowi zarzuca się przedkładanie nierzetelnych, poświadczających nieprawdę oraz podrobionych dokumentów w celu uzyskania wielomilionowych pożyczek w SKOK Wołomin. Michał W. miał zawyżyć oświadczenie o swoich dochodach, a także podać nierzetelne dane dotyczące dochodów jego poręczyciela, czyli ówczesnej żony piosenkarza.

W rezultacie Michałowi W. udzielono w 2006 roku pożyczki 2,8 mln. zł, której nie spłacił. Grozi mu teraz nawet do 10 lat więzienia. 

 

 

ren/PAP