Razem z nowym rokiem szkolnym w polskich szkołach pojawi się wprowadzony przez resort Barbary Nowackiej przedmiot „edukacja zdrowotna”. Przestrzega przed nim wiele środowisk, w tym polscy biskupi, którzy podkreślają, że przedmiot ten „wprowadza do szkoły genderową koncepcję płci”.

W czasie spotkania z mieszkańcami Białegostoku temat poruszył prezes PiS Jarosław Kaczyński.

- „Wychowanie zdrowotne, proszę państwa, o tym mówią, że tam się uczy szacunku do rodziny. Tam się demoralizuje młodzież - nie młodzież, tylko dzieci”

- stwierdził polityk.

- „To trzeba odróżniać, to nie są osoby, które zbliżają się do pełnoletności albo nawet w tych najstarszych klasach już są pełnoletnie. To są po prostu zwykłe dzieci, którym się miesza w głowach, demoralizuje, seksualizuje od wieku, gdzie jeszcze daleko do tego momentu, kiedy to jest normalne. To jest wszystko razem wielka operacja, żeby z nas zrobić i biednych i głupich

- dodał.

Nowy przedmiot jest nieobowiązkowy. „Zwracamy się do Was, Drodzy Rodzice wyznający katolicką wiarę, abyście głęboko rozważyli proponowane zajęcia z edukacji zdrowotnej i nie wyrażali zgody na udział swoich dzieci w tych zajęciach” – zaapelowała dziś do rodziców Komisja Wychowania Katolickiego KEP.