2. W części jawnej stworzono także możliwość zabrania głosu premierowi Tuskowi, co było gestem dobrej woli ze strony prezydenta, bowiem na poprzednich Radach Gabinetowych w obecności mediów, zabierał tylko Prezydent RP. Premier Tusk sprawiał wrażenie nieprzygotowanego do zabrania tego głosu, mówił dosyć chaotycznie, nie odpowiedział na zasadnicze pytanie prezydenta jeżeli chodzi o realizację zobowiązań wyborczych i tak się zapędził w swoich rozważaniach, że zszedł nawet na temat wiatraków i gdyby prezydent Nawrocki nie zwrócił mu uwagi, że agenda Rady jest ograniczona do 3. tematów, niechybnie powołałby się na autorytet Murańskiego, tak jak to zrobił w kampanii wyborczej w jednym z wywiadów w Polsat News. No i premier nie byłby premierem Tuskiem, żeby nie pochwalił się, nie swoimi sukcesami, a więc rekordowym wzrostem gospodarczym, rekordowo niską inflacją i rekordowo niskim bezrobociem, przy czym umiejętnie, premier „zapomniał” pochwalić się rekordowo wysokim deficytem budżetowym po 7 miesiącach tego roku, wynoszącym aż 157 mld zł i tak się składa, że w tym przypadku to w całości „zasługa” tego rządu.

3. Wzrost gospodarczy to przede wszystkim zasługa przedsiębiorców i ich pracowników, a struktura wzrostu PKB w 2024 roku i w dwóch pierwszych kwartałach tego roku potwierdza, że ten wzrost powoduje głównie konsumpcja, podczas gdy inwestycje mają symboliczny wpływ na ten wzrost, a eksport wręcz ciągnie wzrost w dół. Sugerowanie przez Tuska, że podwyższona inflacja w latach 2022-2023 z jej apogeum w marcu 2023 roku w wysokości 18,4%, że to PiS-owska inflacja jest klasyczną „ruską” narracją, bo przecież podwyższoną inflację w tym czasie, miały wszystkie kraje europejskie, a tzw. kraje frontowe, takie jak państwa nadbałtyckie, czy Słowacja, nawet wyższą niż Polska, bo ponad 20%. Jej obniżenie do 2% w marcu 2024 roku, to rezultat rozsądnej polityki monetarnej Rady Polityki Pieniężnej, a rząd Tuska swoimi decyzjami, tylko wpłynął na jej wzrost do ponad 5 % na początku 2025 roku, między innymi o powrocie do 5% stawki VAT na żywność i poważnym ograniczeniem tarczy energetycznej najpierw w lipcu 2024 , a później w styczniu 2025 roku.

4. I wreszcie niskie bezrobocie to cecha charakterystyczna polskiej gospodarki już od roku 2016, a więc od rozpoczęcia rządów Prawa i Sprawiedliwości, dzięki realizacji dużej ilości inwestycji zarówno tych o charakterze strategicznym, jak i ogromnej liczbie inwestycji samorządowych realizowanych od 2021 roku , na które samorządy otrzymały aż 135 mld zł wsparcia finansowego od ówczesnego rządu. Niestety rządy Tuska do gwałtowny wzrost ilości zwalnianych pracowników w ramach zwolnień grupowych ( w I połowie 2025 roku zgłoszenie aż 80 tysięcy pracowników do zwolnień grupowych) i pierwszy raz od wielu lat wzrost bezrobocia w miesiącach letnich, w czerwcu i lipcu tego w okresie apogeum prac sezonowych, co sygnalizuje poważne pogorszenie sytuacji na rynku pracy w Polsce.

5. I na koniec rekordowy wysoki deficyt po 7 miesiącach tego roku wynoszący aż 157 mld zł, prawie 2-krotnie wyższy niż całoroczny deficyt w 2023 roku, a więc ostatnim roku rządów Prawa i Sprawiedliwości będący w całości „zasługą” rządu Tuska, a którym w swojej wypowiedzi na Radzie Gabinetowej, premier zapomniał powiedzieć. Rzeczywiście stan finansów państwa jest w najwyższym stopniu niepokojący, po wspomnianych 7 miesiącach brakuje około 60 mld zł dochodów budżetowych w stosunku do planowanych, a dług publiczny , który w 2024 roku rósł w tempie 900 mln zł dziennie, w tym roku rośnie już w tempie 1 mld zł dziennie. Jeżeli potwierdzą się informacje, ze rząd przygotowuje budżet na 2026 rok z deficytem znacząco przekraczającym 300 mld zł, to oznacza, w zaledwie 3 lata rząd Tuska, zadłuży Polskę na blisko 1000 mld zł ( czyli bilion zł).

6. Nic więc dziwnego ,że na ten temat premier Tusk nie chciał wcale rozmawiać podczas obrad Rady Gabinetowej, stąd próba przekierowania dyskusji na prezydenckie weto w sprawie wiatraków, a gdyby prezydent mu nie przerwał , to być może powołałby się na argumenty słynnego Murańskiego, których użył w kampanii wyborczej próbując zdyskredytować kandydata obywatelskiego na prezydenta Karola Nawrockiego. Wtedy to powołanie się na ten wątpliwy autorytet, okazało się przeciw skuteczne, teraz także regularne mijanie się z prawdą premiera Tuska w tej wypowiedzi na Radzie Gabinetowej, przyniesie podobne sutki jeżeli chodzi o odbiór społeczny.

Zbigniew Kuźmiuk