Robert Mazurek gościł wczoraj na antenie Kanału Zero szefa Gabinetu Prezydenta Pawła Szefernakera. W części programu poświęconej na telefony od widzów do programu dodzwoniła się głowa państwa.

- „Łatwiej się dodzwonić do Kanału Zero niż do własnego ministra, niezastąpionego szefa gabinetu swojego, który jest u pana redaktora”

- zażartował Karol Nawrocki.

- „Dzwonię z pozdrowieniami dla pana redaktora, dla pana ministra, chociaż powinien zacząć od szanowni państwo

- dodał.

W ten sposób nawiązał do wcześniejszej wypowiedzi ministra Szefernakera na temat nadużywania w kampanii przez Karola Nawrockiego zwrotu „szanowni państwo”.

Później red. Mazurek zapytał prezydenta o jego zegarek.

- „To jest zegarek, który podarował mi mój przyjaciel. Na czterdzieste urodziny dostałem zegarek Błonie - polskiej firmy i teraz ten zegarek jest tej samej firmy, który dostałem w prezencie. Politycy noszą droższe z całą pewnością zegarki, choć to jak na mojego kolegę bardzo przyjemny, miły i wartościowy prezent, ale w granicach przyzwoitość”

- wyjaśnił Nawrocki.

Gospodarz programu zwrócił uwagę, że niektórzy twierdzą, iż głowa państwa powinna nosić droższe zegarki.

- „Pozostanę sobą panie redaktorze. Bardzo ładny jest ten zegarek, jest polskiej firmy, dostałem go od swojego przyjaciela i z przyjemnością go noszę. Jak komuś przeszkadza, że mam zbyt tani zegarek, to musi sobie z tym poradzić. Zamierzam go nosić dalej”

- odpowiedział Nawrocki.