Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek wydał skandaliczne rozporządzenie, za pomocą którego chce zlikwidować przewidziany w ustawie system losowania sędziów. Aktem niższego rzędu minister chce zmienić zapisane w ustawie zasady przydzielania sędziów w taki sposób, by dwóch z trzech sędziów składu orzekającego nie pochodziło z losowania, ale było wskazanych przez przewodniczącego wydziału.

Do sprawy odniósł się na antenie Telewizji wPolsce24 prof. Ryszard Piotrowski, który zaznaczył, że był przeciwny systemowi losowania sędziów, kiedy wprowadzano go kilka lat temu. System ten wprowadzono jednak zgodnie z prawem.

- „Wprowadzono system losowy w ustawie o ustroju sądów powszechnych, więc ma on podstawę ustawową. Rozporządzeniem nie można jednak zmienić ustawy, więc gdyby przyszło do zmiany tego systemu, trzeba by zmienić ustawę. Zmiana polega też na tym, że minister zyskuje dodatkowe uprawnienia, bo za pośrednictwem prezesów sądów i przewodniczących wydziałów będzie mógł dobierać składy”

- powiedział.

Prawnik wskazał, że teraz wiele zależy od postawy sędziów.

- „Są jednak jeszcze sędziowie, którzy mają możliwość niestosowania tego rozporządzenia, ponieważ są niezawiśli, podlegają tylko ustawom”

- zauważył.

Zwrócił też uwagę na odpowiedzialność szefa rządu.

- „Jest jeszcze jedna możliwość, która oczywiście nie znajdzie zastosowania, mianowicie premier może wystąpić do Rady Ministrów o uchylenie tego rozporządzenia i w moim przekonaniu powinien tak postąpić. Jeśli tego nie uczyni, to spada na niego odpowiedzialność za niedopełnienie obowiązków”

- ocenił.

Prof. Piotrowski opisał również konsekwencje, jakie rozporządzenie ministra Żurka będzie miało dla Polaków.

- „Najgorsze jednak jest to, że obywatele będą cierpieć z tego powodu, dlatego że w sytuacji, gdyby doszło do ukształtowania składu orzekającego, jak to jest przewidziane w rozporządzeniu, to zapadły w tym trybie wyrok będzie mógł być kwestionowany. Do tego chaosu i zamieszania, który mamy w wymiarze sprawiedliwości, dodamy jeszcze i tę okoliczność”

- wyjaśnił.

- „To może sprawić, że obywatele będą w swoich bojach sądowych zmuszeni do bardzo długiego czekania, bo przeciwnik procesowy ma dwie możliwości – powołania się na nieprawidłowo powołanego sędziego oraz powołania się na to, że skład orzekający jest ustanowiony z naruszeniem konstytucji”

- dodał.